Bardzo małe bistro ale jedzenie smaczne
Jedzenie dość smaczne choć, jak już ktoś wcześniej zauważył, trochę przesolone. Lokal niestety bardzo mały, więc mało przyjemnie jak na rodzinny obiad w 4-kę. Mieliśmy szczęście, że ktoś nam ustąpił miejsce przy jedynym 4 osobowym stoliku na środku baru. Ale co chwilę ktoś się o nas obijał :-( Najgorsze było to, że chwilę po tym jak zasiedliśmy weszła para z wielkim psem, którego posadzono obok i towarzyszył nam podczas całego posiłku. Sama mam psa i lubię zwierzęta, ale nigdy bym go nie wzięła do baru, bistro czy też restauracji. W całej knajpie czuć było psa, który na koniec się jeszcze otrzepał. Zwróciłam uwagę obsłudze, że w tak małym miejscu chyba nie powinni pozwalać na wejście z tak dużym psem ale usłyszałam, że to bar vegański i są "pro animals". W porządku, rozumiem, taka filozofia.... ale mi się to nie spina.... jedzenie, dzieci, cuchnący pies w tak małym miejscu. No cóż, polecam tym, którzy chcą zjeść szybki, zdrowy lunch w pojedynkę ...maksymalnie we dwójkę i oby mieli więcej szczęścia i nie trafili na beztroską parkę z psem. Ja na razie nie wrócę, bo jest dużo przyjemniejszych miejsc na gastronomicznej mapie 3miasta.