Bardzo polecam
Neurolog, który wie o co chodzi. Ponieważ nie potrafiono mnie zdiagnozować, co chwilę byłam wysyłana do kolejnych neurologów. I żaden nie potrafił nic powiedzieć. Dr Siemińskiemu wystarczyła chwila - i trafił bezbłędnie. Choroba nie jest tak groźna, gdy się wie, jak ją leczyć (przynajmniej ta moja).