Dziś zdałam egzamin praktyczny! Kurs robiłam w innej szkole. Po wielu nieudanych próbach i sugestii egzaminatora postanowiłam zmienić szkołę i instruktora. Trafiłam do L-ki z własnego wyboru, znajomi już dawno mają prawko, więc nie są w temacie i nie miałam kogo się poradzić. Pani w biurze była bardzo uprzejma, zainteresowała się moją sprawą, na moje życzenie wybrała wymagającego instruktora, a okazał się nim sam szef:)
Bardzo dziękuję za: nauczenie na nowo rękawa i ruszania na wzniesieniu- na placu było elegancko, krytyczne uwagi na temat techniki jazdy- kierownica, sprzęgło itp., komentowanie trasy- jakie znaki mijamy, rodzaje skrzyżowań itp., bo się osłuchałam i wbiło się w głowę, jazdę w miejscach, gdzie są egzaminy- dzisiaj uratowało mi to życie:), wreszcie celne uwagi na temat parkowania i w ogóle wszelkie wtrącenia, komentarze i czepianie się (oczywiście w przyjaznej atmosferze). Te dodatkowe godziny w L-ce dały mi więcej niż poprzednio wyjeżdżone (a byłam już bliska zwątpienia i rezygnacji). Z czystym sumieniem mogę polecić tą szkołę tym, którzy są na początku zmagań o prawo jazdy. Natomiast mojemu instruktorowi jeszcze raz dzięki i do zobaczenia na trasie!