Dzisiaj moja mama została okradziona w Realu ul. Kołobrzeskiej.
Jej torba została rozcięta, a dokumenty i pieniądze skradzione.

Ochrona sklepu odmówiła przyjęcia zgłoszenia kradzieży.

Jestem zaszokowany tym zdarzeniem.
Oznacza to, że po tym sklepie grasuje niebezpieczny osobnik uzbrojony w ostry przyrząd - przypuszczalnie nóż, a ochrona ma to gdzieś. Pewnie czekają, aż pojawią się pierwsze trupy.