Po prostu stawiam na proste zabawki i edukacyjne gry a te na baterie chowam ze względu na moje uszy i częste kłótnie nawet organki i gitarke schowałam do kotłowni.
Jeśli wierzyć prognozą oczywiście ale do poniedziałku bunkruje się w domu ,zapas mleka dla małego mam co jeść także.do tego mikołaj pomyślał o praktycznych prezentach to nawet jak siądzie prąd mamy zajęcie.
Do poniedziałku "uszka się przeziębią, kark zlodowacieje, resztki mysli z mózgu wiaterek wywieje" :D
Postanawiam twardo zanabyć czapkę jutro! Jesli nie - zrobię ją sobie na drutach :D
Z chęcią ale jak będzie tak wiało to nie wynurzam nosa za drzwi zresztą mi w każdym wyjściu towarzyszy trójka towarzyszy ,dlatego takie sprawy załatwiam jak młoda jest w szkole proponuje poniedziałek wtedy będę miała spokojne wyjście.
@mamma:
Zainspirowany pomponem, wymyśłiłem, żeby jutro na jakieś czapkowe zakupy się udać (wiem.. wtórny jestem.. CHłop z Mazur mnie uprzedził :)
To może wybierzemy się razem? Ty - po buciki :D
>No i.. że Ci się nie spieszy :)
Nie miałam wyjścia :(
Co do reszty Sadylu, nie bądź taki hop do przodu ;]
@mamma
Dziękuję, przypomniałaś mi, że do szewca muszę się udać, też mam kilka ubytków ;)
@Sadyl
Zdziwił byś się :D
Tak ale za to muszę oddać buty do szewca lub kupić nowe cieplejsze bo te nie są za ciepłe,nie wkurzyłam się z powodu fleka ale to ze to ostatnie moje buty.