Brak dbałości o bezpieczeństwo klientów.
Wczoraj pierwszy raz byłam klientką alei 40, zajmowałam stolik na zewnątrz, karmiłam córkę piersią. Nagle stałam się świadkiem zdarzenia kiedy to ogromny wilczur siedzący przy stoliku obok rzucił się na psa przechodzącego ulicą, zerwał się ze smyczy. Pies był BEZ KAGAŃCA.Przestraszyłam się i wbiegłam z dzieckiem i przyjaciółką do lokalu, obsługa nie zareagowała. Pies bez kagańca i byle jak przywiązany stanowił ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa wszystkich klientów. Rozumiem, że pieniądze są ważne ale powinno się egzekwować od właścicieli psów zakładanie zwierzętom kagańców i odpowiednie nad nimi panowanie. Dla psiarzy tak, dla rodzin z dziećmi-stanowcze NIE.

