Brak kultury i ścisk
Byłam tam z kolezankami i niestety się nie pobawilam. Uciekłam dość szybko, bo się tylko męczyłyśmy. Kiepska muzyka, drogie rozwodnione piwo i nie ciekawe towarzystwo ktore zaczepialo. Na parkiecie czułam się jak śledź w puszce. Jak na Sopot to się roszczarowałam.