Kilkanaście dni temu ok. godz. 20 pojawiliśmy się w Media Markt w celu zakupu wybranego modelu telewizora, który wg strony internetowej sklepu był dostępny w danym markecie. Okazało się, że na sklepie jest jedynie pusty karton tego tv. Na dziale RTV był jedynie promotor, który stwierdził, że nie ma wstępu na magazyn by sprawdzić stan wskazanego towaru. Po paru minutach wrócił z przerwy pracownik działu, którego promotor w naszym imieniu zapytał czy może sprawdzić stan danego tv w magazynie, pracownik odparł "zaraz, zaraz", po czym się oddalił. Kilka chwil później spostrzegliśmy go rozmawiającego z innym klientem. Czekaliśmy kilka minut. Zniecierpliwieni udaliśmy się do kierownika i zreferowaliśmy, że chcemy kupić tv ale nie wiemy czy jest na stanie, a pracownik działu jest ciągle zajęty. Kierownik po dłuższej chwili klikania w komputer stwierdził, że nie jest w stanie sprawdzić stanu magazynu, po czym wraz z nami podszedł do pracownika wspomnianego wcześniej, ten jednak rozmawiał już z kolejnym klientem i również ta rozmowa trwała dłuższy czas i nie sprawiała wrażenia, że rychło się skończy. Kierownik nic nie poradził, powiedział, że "taka polityka firmy". Odbiornik kupiliśmy w innym miejscu.

no i prawidłowo ;) MM to chyba najdroższy sklep z elektroniką jaki znam ;) kupowaniem tam czegokolwiek - nawet jeśli jest troszkę tańsze to głupota, bo przyczynia się do utrzymania tego sklepu...