Brak słów...
Jestem aktualnie studentka pierwszego roku i rozumiem ze uczelnia może miec problemy z organizacja ale nagla zmiana planu o 6.59 gdy zajęcia zaczynają sie o 7 to chyba jakiś żart... To lekceważenie studentów którzy dojeżdżają a potem przez 3h maja sie sobą zająć, bo ktos zapomniał wczesniej zmienić plan...