Dzisiaj byłem świadkiem incydentu który w pewnym sensie z irytował mnie, wysoka "gloria" w dosyć głośny i dosadny sposób "instruowała" swoją pracownicę, a mówiąc potocznie ( chyba kierowniczka lub dyrektorka wrzeszczała na podwładnego ), pomyślałem sobie w jakim kraju my żyjemy, że chamstwo nie docenia swoich pracowników, w pierwszej chwili chciałem zaproponować tej Pani pomoc prawną i świadczyć iż byłem świadkiem typowego mobingu w pracy, ale skoro do takich sytuacji tam dochodzi to obawiałem się zemsty na tej pracownicy przez wyższą rangą, ale chamowatą zwierzchniczkę. Apeluje do Zarządy hipermarketu, aby lepiej dobierali sobie kadrę kierowniczą bo kiedyś to się skończy wysokimi odszkodowaniami i na pewno nie będzie to Francuzowi w smak. Jeśli zauważą Państwo podobne incydenty to proszę pisać, bo takie zachowania należy potępiać z całą mocą. W handlu zarobki są symboliczne, a wymagania bardzo duże i do tego takie zachowanie to istna żenada.