Brud, smród, nędza i ubustwo

W ostatnią niedzielę czekałem niecierpliwie na opóźniony samolot z Warszawy. czas oczekiwania umilił mi smród walący z toalet na przylotach. Trzeba było dużej determinacji, aby z nich skorzystać. Ponadto w żadnej z toalet nie było papieru toaletowego. Ponieważ miałem dużo czasu udałem się na nowy terminal z nadzieją, że tam uda mi się skorzystać z toalety w godziwych warunkach. Niestety nadzieje jest matką głupich. W kabinach było brudno, pozalewane wszystko moczem, brak ręczników i tylko w jednej kabinie udało mi się namierzyć resztki papieru toaletowego. Ale co to byl za papier - ludzie to w stanie wojennym produkowali lepszy. To jest skandal!! Lotnisko pobiera kosmiczne opłaty lotniskowe, a w zamian daje śmierdzące kible bez papieru i ręczników i chore ceny w kafejkach i restauracjach.

Pozdrawiam
Jan Wasik
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Brud, smród, nędza i ubustwo

Wasik ty buraku,do tupolewa...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0