Wszystkie budynki Rot-Domu stoją na bagnach. Nie cała Rotmanka. Tam gdzie budują nowe bloki była masakra. Fajnie się mieszka, zobaczymy co będzie dalej. W starych blokach ściany pękają i stan budynku nie jest za ciekawy. Można zobaczyc w budynku 9 w klatce środkowej. Pozdrawiam

Za stan budynku to odpowiada zarządca nieruchomosci a nie ROT-DOM taki jest jakiego chciała wspólnota mieszkaniowa.

Oszukują z numeracją budynków, przy prezentacji oferty pokazują że budynek będzie daleko od ciągłego hałasu i spalin obwodnicy, a później okazuje się że to nie ten budynek tylko ten przy obwodnicy ale to przecież żadna różnica :(
Swoją drogą te zasypane bagna to też ciekawa sprawa, za parę lat bloki będą wyglądały jak krzywy domek w Sopocie :) aż ciarki przechodzą.

jeśli chodzi o lokalizacje blisko obwodnicy, hałas i smród spalin to nie wiem o co chodzi? Obwodnica ekranowana, smrodu spalin nigdy nie poczułem. Jest bardzo sympatycznie. Co do terenu to ufam inspektorowi nadzoru i oraz urzędowi nadzoru wydającemu pozwolenie, czy to naiwne? może ale tak patrząc to wszedzie jest podejrzanie.
Pozdrawiam

hahah a to dobre widać, że nie za bardzo słuchasz co deweloper mówi. U mnie przyszła Pani i powiedziała ten budynek który Pani widzi jest cały sprzedany następny jest w budowie - układ jest identyczny jak w tym który teraz oglądamy. - Normalka - jak coś w budowie. Myślę, że jakby bagna były to by nie dostali pozwolenia na budowie a budynki są i ludzie w nich mieszkają.

Po to jest fundusz remontowy aby go używać a nie dewastacje klatki zrzucać na ROTDOM. Swoją droga ciekawe dlaczego ani mieszkańcom ani zarządcy budynku ten stan nie przeszkadza

Jakiś czas temu odebrałam mieszkanie przy Sasankowej , budynek jak na razie ok sąsiedzi też ale okolica robi się nie ciekawa . Wspólnoty biją się o parkingi , wzywają straż gminną , grodzą się , najchętniej o kawałek ziemi pobili by się . Deweloper nie zapewnił miejsc postojowych do ilości mieszkań , twierdzi że za garażami są wolne miejsca ale już tam stawia blaszaki i jest ich coraz mniej , ulice są pozastawiane autami niedługo nie będzie można przejechać , deweloper twierdzi że będą nowe miejsca postojowe ale też będą nowe bloki co zarazem nowi mieszkańcy. Teren faktycznie podmokły , bałagan po budowie pozostał , ulica bez odpływów zobaczymy jak będziemy pływać przy roztopach eh Pozdrawiam obecnych i przyszłych sąsiadów .

Obawiam się ze nie masz racji, miejsc parkingowych jest więcej niż wymagają przepisy cóż z tego jeśli samochodów jest coraz więcej. Do tego jeszcze każdy chciałby aby dla niego miejsce czekało wolne cała dobę bezposrednio przy jego budynku, pare kroków przejść to już męczarnia. Widzę ze Cię boli ze niektórzy mogą zrobić tr pare kroków do garażu a Tobie się nie chce. A mi się chce i mam. Co do pozostałości pp budowie to masz na mysli chyba kartony i resztki po "ekipach wykończeniowych" jakie porzucali gdzie popadnie nasi kafelkarze i panowie od paneli.

Dzień dobry
Czytając opinie Pani Ani nie mogę się z tym zgodzić ponieważ:
- mieszkam na tym osiedlu od 5- lat
- pamiętam jak wyglądał ten teren wcześniej i nie było tu żadnych bagien
- deweloper to co obiecuje zawsze dotrzymuje swojego słowa
- w każdej chwili można się do niego zwrócić i pomoże w miarę swoich możliwości
- co do miejsc postojowych przy bloku to nie ma obowiązku lokatora auto stać pod blokiem można przejść się kawałek.
- miejsc postojowych co widzę na bieżąco przybywa
- z tego co wiem to Wspólnoty chcą wydzierżawiać teren pod parkingi tak też zrobiła moja Wspólnota uważam że to jest bardzo dobre rozwiązanie
- po oddaniu ostatniego bloku był porządek na osiedlu do momentu zaczęcia remontów przez nowych mieszkańców lub wykończeniowców mieszkań. Śmietniki nigdy nie pomieszczą takiej ilości nagłego przypływu śmieci, kartonów. A nie wiem czy Pani może wie ze w tym roku weszła nowa ustawa o wywozie śmieci i na pewno za wywóz śmieci nie odpowiada deweloper jak i mieszkańcy.
Ja jako mieszkaniec który mieszka tutaj podejrzewam dłużej od Pani rozumiem terażniejszą sytuację CZYSTO BĘDZIE NA PEWNO PO ZAKOŃCZENIU WSZYSTKICH REMONTÓW PRZEZ NOWYCH MIESZKAŃCÓW.
Pozdrawiam Panią Anie

Witam
Mieszkam na Sasankowej ponad osiem lat i jestem mega zadowolony.
I jak czytam jakieś absurdalne oskarżenia pod adresem Rot-domu to scyzoryk w kieszeni mi się otwiera.Jak można mieć pretensje do dewelopera że jakiś brudas wyrzucił śmieci nie tam gdzie powinien,albo że ktoś stawia ogrodzenie na swojej prywatnej ziemi zaznaczam że na prywatnej,a nie dzierżawionej.To niech mi ktoś wytłumaczy gdzie jest wina dewelopera.Pozdrawiam wszystkich maruderów.

Witam.

Postanowilem dodac kilka slow od siebie.Na Sasankowej mieszkam również już ponad 8 lat i proszę nie pisać bzdur.Generalnie wszystko jest tak jak powinno.Jak bym miał drugi raz kupować mieszkanie to tez bym tu zamieszkal.To już nie te czasy ,ze czeka sie z zalozonymi rekoma na luksusy,trzeba troszkę również własnej inicjatywy.
Zawsze jednak znajdzie sie jakiś "niezadowolony" ,wystarczy poczytać forum o innych osiedlach.

z tymi miejscami parkingowymi nie jets do końca tak kolorowo, skoro deweloper buduje blok na 22 rodziny a miejsc parkingowych pod blokiem robi 16 z czego jedno zajmują śmietniki wiec jak maja sie pomieścić wszystkie auta? każdemu z nowych nabywców obiecał miejsce pod blokiem ale jak sie okazało nie do końca każdemu...

wspólnota która ogrodziła sobie parking ok rozumiem tyle tylko że jak któryś lokator podjeżdża na chwilkę do domu (powiedzmy na godzinke) to nie chce mu sie otwierać dyszla od parkingu tylko wali pod inny blok, do tego goście jak przyjeżdżają to również nie proszą o otwarcie szlabanu tylko parkuja pod innym blokiem a miejsc w ogrodzonym parkingu jest zawsze pełno pustych. kiedy sąsiedzi z bloku obok tłoczą sie na chodnikach... wiem bo widzę z okna gdzie ida kierowcy parkujący mi pod blokiem ciekawe jak to będzie jak każda wspólnota sie ogrodzi ....

Mylisz się kolego miejsc parkingowych jest więcej niż mieszkań cóż jednak z tego ze są skoro nie chce ci się ruszyć tyłka aby przejść pare metrów a oczekujesz ze akurat twoje miejsce będzie bezpośrednio pod twoim oknem a najlepiej jeszcze przy wejściu do budynku.

Jeszcze raz napisze że teren ogrodzony jest terenem prywatnym, nie dzierżawionym czy użyczonym przez Rot-Dom.
Skoro kolega siedzi w oknie i widzi to pragnę poinformować że 99% tych ludzi idzie do klatki 11 która to nie jest właścicielem ww terenu i nie można mieć do nich pretensji że parkują tam gdzie parkują.
Pozdrawiam

Rot-dom to jedno wielkie bagno zimą tego roku kopali wykop pod następny budynek chyba na 10m głeboko i zasypywali piaskiem wody było pełno wiem bo budowa jest pod moim oknem wiec wszystko widziałem masakra jakaś niby ściany juz pekaja słyszałem ze prezes rot-dom juz sie zabezpiecza i buduje sobie jakis dom za miastem pewnie boji sie tych tłumów ludzi którzy chodzili by pod jego dom na rotmance bo te wszystkie domy pekną a o garażach nie wspomnę tragedia ale prezes sie nie przejmuje