Nigdy nie spotkałam się z tak nieprofesjonalnym podejściem do klienta. Pokazałam zdjęcie fryzury do jakiej chciałabym dążyć. Obcesowym tonem "miszcz", wygłosił tyradę słów niezadowolenia z takiego faktu. Szok. Następnie określiłam oczekiwania co do koloru i się zaczęło. Że mam zniszczone włosy, zaczął podnosć moje pasma i co mam na głowie. Odpowiedziałam, że ostatnio nie dbałam ponieważ miałam ważniejsze zajęcia (suszarka. prostowanie, kręcenie). Nie próbował dociec że chodzi mnie o farbowanie odrostów i cięcie. Zaczął tworzyć swoją historię na temat zniszczenia włosów jeśli rozjaśni w całości. ALE JA NIE CHCIAŁAM ROZJAŚNIAĆ CAŁOŚCI!!!!! Powiedziałam, że chcę aby były w kolorze jasny blond. Przepytywał mnie, które kolory zimne które ciepłe w końcu sam się pomylił. Uboga paleta kolorów. Zaznaczę, że chodziłam zawsze do najlepszych fryzjerów: "Filip", "Gabriel", Jakimczyk, "Jacques Andre", Andrzej fryzjer Jolanty Kwaśniewskiej. Uważam,że ze swoim 18 letnim doświadczeniem tkwi w archaicznym przyzwyczajeniu. Kiedy powiedziałam, że według najnowszych trendów najpierw się ścina a potem farbuje ( wiedza od Andrzeja Wierzbickiego i Tomasza Schmidta z " Ostre cięcie")odpowiedział to niech pani do nich idzie. Takiego chamskiego fryzjera ze świecą w Polsce szukać. NIE POLECAM!

Nie jestem fryzjerem ale tak się zastanawiam: jak uzyskać kolor "jasny blond" bez rozjaśniania włosów bo na logikę to chyba niemożliwe jest. I rzeczywiscie, na miejscu pana Łukasza udzieliłabym Pani takiej samej rady: proszę wracać do Jacquesa Andre. A do programów w telewizji radziłabym podchodzić z większym dystansem.

Pani Anno, "zrobiła mi Pani dzień". Uśmiałam się jak norka, no nie ma to jak uczyć profesjonalistę wykonywać swój zawód "bo w telewizji mówiono inaczej". Ciekawe, czy gdy Pani idzie do lekarza to też lekarzowi mówi, jak ma Panią leczyć i na jaką chorobę bo w " Życiu bez wstydu" też padają jakieś diagnozy. Jestem klientką Pana Łukasza od 10 lat i wiem, że jeśli on coś radzi lub odmawia wykonania jakiejkolwiek usługi to jest to uzasadnione ze względu na stan włosów klientki, typ jej urody, kształt głowy itp. Naprawdę, na Pani miejscu wróciłabym do korzystania z usług wymienionych przez Panią salonów bo to chyba właśnie one odpowiedzialne są za zły stan Pani włosów .Ja także nie mam czasu by przesadnie dbać o włosy, ograniczam się do mycia, szczotkowania, odżywiania i kręcenia na lokówkę a jakoś moje włosy są w dobrym stanie, może właśnie dzięki Panu Łukaszowi i jego radom/usługom oraz dobranym przez niego produktom pielęgnacyjnym. Kurczę, gdyby ktoś przyszedł do mnie jako do profesjonalisty i próbował uczyć mnie wykonywanego zawodu to też bym się poważnie zdenerwowała i z ulgą pozbyła takiej klientki. Jakby napisał Sapkowski: "Nie ucz dziada jak charchać".