Być bezrobotnym jak Płazyński
Towarzysz Brudziński, postpezetpereowski nominat partyjny powiedział ostatnio do czego służą pisowcom spółki Skarbu Państwa ;
„Jakbym chciał doposażyć rodzinę, trafiłbym do zarządu dużej spółki skarbu państwa”
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/joachim-brudzinski-przyznal-sie-do-czego-sluza-spolki-skarbu-panstwa/w6tyyxq.amp
Typowy pisowiec nie ma czego szukać w prywatnym biznesie, bo tam trzeba dysponować walorami intelektualnymi.
Tłumami walą wiec na państwowe posady. Rośnie już nawet nowe pokolenie towarzyszy partyjnych, którzy gdy odstawić ich od Koryta Plus, stają się bezradni.
Taki np Kacper Plazynski, niedoszły prezydent, wcześniej zasiadał w państwowej spółce Energa.
Gdy Gdanszczanie zdecydowali ze nic nie zarobi jako prezydent, ten facet postanowił się zarejestrować jako bezrobotny.
Wszystko po to, by dostać pieniądze.
Oczywiście te pieniądze mu się należały, podobnie jak pisowcom Nagrody Plus, delegacje sejmowe dudy do Nowego Tomysla, czy obajtkowi 800 tys. dotacji do prywatnego pałacu.
natemat.pl/amp/265971,kacper-plazynski-jako-bezrobotny-tlumaczy-sie-z-dofinansowania
Ten facet przekracza kolejne progi żenady, ale pojecie wstydu wśród bolszewików nie istnieje. Liczy się kasa.
Pomyslec, ze taki gosc chciał się zajmować i decydować o sprawach wielkiego miasta.
Cóż.... pod względem zachłanności na publiczną kasę pisowcy starają się doścignąć swojego szefa pseudonim „kryształ”, będącego niedoścignionym wzorcem uczciwości.
„Jakbym chciał doposażyć rodzinę, trafiłbym do zarządu dużej spółki skarbu państwa”
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/joachim-brudzinski-przyznal-sie-do-czego-sluza-spolki-skarbu-panstwa/w6tyyxq.amp
Typowy pisowiec nie ma czego szukać w prywatnym biznesie, bo tam trzeba dysponować walorami intelektualnymi.
Tłumami walą wiec na państwowe posady. Rośnie już nawet nowe pokolenie towarzyszy partyjnych, którzy gdy odstawić ich od Koryta Plus, stają się bezradni.
Taki np Kacper Plazynski, niedoszły prezydent, wcześniej zasiadał w państwowej spółce Energa.
Gdy Gdanszczanie zdecydowali ze nic nie zarobi jako prezydent, ten facet postanowił się zarejestrować jako bezrobotny.
Wszystko po to, by dostać pieniądze.
Oczywiście te pieniądze mu się należały, podobnie jak pisowcom Nagrody Plus, delegacje sejmowe dudy do Nowego Tomysla, czy obajtkowi 800 tys. dotacji do prywatnego pałacu.
natemat.pl/amp/265971,kacper-plazynski-jako-bezrobotny-tlumaczy-sie-z-dofinansowania
Ten facet przekracza kolejne progi żenady, ale pojecie wstydu wśród bolszewików nie istnieje. Liczy się kasa.
Pomyslec, ze taki gosc chciał się zajmować i decydować o sprawach wielkiego miasta.
Cóż.... pod względem zachłanności na publiczną kasę pisowcy starają się doścignąć swojego szefa pseudonim „kryształ”, będącego niedoścignionym wzorcem uczciwości.