Wiele negatywnych opinii trochę odstraszyło nas od wizyty w tej restauracji, ale trzeba samemu się przekonać. Nie żałowaliśmy - duży wybór, dania urozmaicone, ciepłe - podawane na podgrzewaczach, więc można było spokojnie delektować się, próbując tych, które zamówili współbiesiadnicy, gdyż, jak to w Chinach, są podawane na oddzielnych talerzach. Porcje dość duże - po zjedzeniu przystawki lub zupy można spokojnie zadowolić się jednym daniem na 2 osoby. Przystawka, grzyby, też wystarczyłaby na 3 osoby. Ceny odpowiednie - danie główne ok.25 zł, rachunek zawyżają napoje, jak zwykle. Za 3 osoby zapłaciliśmy 158 zł z dodatkową porcją pierożków na wynos i jeszcze zabraliśmy ze sobą dość sporo "resztek", bo nie byliśmy w stanie wszystkiego zjeść na miejscu. Obsługa bez zastrzeżeń, przydałaby się znajomość chińskich nazw potraw, no ale w tej dziedzinie można to wybaczyć ;). Wystrój rzeczywiście przypomina bardziej starogdańskie pomieszczenie, pałeczki przynoszą na życzenie. Reasumując - udana wizyta i polecamy wszystkim, szczególnie w większym gronie wydaje mi się być bardziej korzystna.