Było fajnie ale zaczyna się psuć
Jadam w surfie 2,3 razy w miesiacu, wczoraj tez zaszedlem tym razem na Garncarską i to co dostałem w niczym nie przypominało starych surfowych burgerow, wołowiny połowe mniej niz zwykle, choc dodatki te same. Zazwyczaj burger nie mieścił mi się w buzi a teraz kotlet jest grubości max 1 cm i chudnie z kazdym miesiacem... szkoda zaczeła się chyba komercha, szukanie kasy i oszczednosci... nie tędy droga właściciele.