Było miło
bo to były walentynki. Pomysł z ciastkiem na koniec posiłku - duże brawo! Chociaz nie mieliśmy miejsca po jedzonku - to daliśmy się ponieśc:)) Po remoncie dużo ładniej. Usytuowanie stolika obok zejścia do toalety należałoby przemyślec (a może wyciąg w toalecie zrobic lepszy?). Jedzenie broni się samo, smaczne, wyraziste, ostre (ja tak lubię). Udaliśmy się tam dwa tygodnie po powrocie z Tajlandii i dziękujemy za powrócone wspomnienia:)))) Panie z obsługi, no cóż, zostało dużo do nadrobienia, bo jedna osoba nie da rady załatwic wszystkiego (tu ukłon do Pani obsługującej klientów, kiedy druga Pani za barem prowadziła dysputy z koleżanką). Polecamy i jeszcze tam wrócimy.