Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 2
oczywiście, że nie sprawdzili ani nie zbadali, a rano się obudziłam i plamienie już było - nie było też przytulanek...powiedzieli, że w ciąży to normalne - mam dosyć Irlandii, jak dostanę krwawienia to mam przyjechać, a jak będę tylko plamić to luz...znów zaczyna ćmić podbrzusze na @, myślę, że szyjka się otwiera i może powoli czop odchodzi, w sobotę mam polską ginkę, a jak zacznie się coś dziać to pojadę do szpitala, młoda wciąż szaleje więc o nią też się nie martwię
eh w torbach muszę mieć dla dzidzi: 2 prześcieradła, po 6 par ubranek x 4 rodzaje, czapeczki, sweterek, ręcznik, 2 kocyki, pieluchy, 6 śliniaków, waciki
dla mnie: stary t-shirt do rodzenia, koszule do karmienia x2, stare skarpetki do porodu, osobiste rzeczy, przybory toaletowe, 2 x podpaski, ciuchy na wyjście, ręczniki na każdy dzień, aparat, drobne, przekąski, napoje, poduszkę jak potrzebuję, piłkę do rodzenia jak potrzebuję, staniki do karmienia, wkładki laktacyjne, 2 x klapki, szlafrok, magazyny do czytania, pewnie coś jeszcze, ale już nie pamiętam...tego jest pełno, 3 szuflady:/
0
0