Re: CLOSTILBEGYT A CIAŻA
dziewczyny Kochana zyczę Wam z całego serca, żeby się Wam tym razem udało! Bede Trzymac kciuki!!!! :DDD
Ja ten tydzien miałam wycięty z życiorysu,mam nadzieję,ze juz tak nie bedzie... To naprawdę nie pozwala wziąc sie w garść:/ Schudłam juz 2 kilo.
Wczoraj byłam u lekarza, zbadał mnie ( tak jak lekarz pierwszego kontaktu) pogadał, pobrał krew, mocz...I musiałam juz wybraac szpital, w którym chce rodzic, bo trzeba było wysłac tam cos w rodzaju podania. Termin mi wyliczył na razie na 10 czerwca.Aha co najwaszniejsze- dał mi skierowanie do ginekologa :))- co chyba tu nie czesto sie zdarza. Powiedział tez,ze moge potem juz chodzic tylko do połoznej.Może to i lepiej, bo co on moze. Na temat moich wymiotów i mdłosci oczywiscie sie usmiechnał i stwierdził, ze to przejdzie :)ehh to wiem.
Jak na razie największym problemem jest język. Boje sie bardzo...Uczyłam sie troche norweskiego,ale niestety jeszcze nie umiem sie tak dogadac, wczoraj poszła ze mna szwagierka,ale to chyba ost. raz :/ Jak juz mi to wszystko minie biorę sie do roboty!
Buziaki laseczki :***
0
0