Witam dziewczyny, które pisały na podobnym wątku"Clostilbegyt- czy pomógł zajść w ciążę?" i wszystkie, które nas obserwują. Nie wiem dlaczego, ale poprzedni wątek został zablokowany. Moze Wy wiecie dlaczego? Piszcie co u Was starających się....

dziewczyny, jutro jade na monitoring, sprawdzic, czy jest pecherzy.... kurde brzuch mnie pobolewa, wiec moze tam cos rosnie??

nie bede mogla spac :/ ...kurde :(:(:( tak sie boje. smutno mi.
jakies depresje mnie chyba dopadaja ... :(

przed chwila jeszcze czytalam na jakims okropnym blogu o kobietach, ktore usunely ciaze.... wiecie co? myslcie co chcecie i nie intersuje mnie czy ktoras zostala zgwalcona, jest na studiach czy wpadla..... mam to szczerze mowiac w dupie, bo takie male dziecko nic na to nie poradzi, ono ma prawo zyc, a nawet kobiety ktore zostaly zgwalcone, ok... nie zycze temu nikomu i gdzies w glebi duszy ich rozumiem, ale takie kobiety nie maja serca, przeciez to ich dziecko, czasteczka siebie!!! wiadomo, moze kobiety zgwalcone mozna w jakis sposob usprawiedliwic....... NIEEEEEEEE nie mozna usprawiedliwic!!!! przeciez jezeli by tak mocno nie chcialy wlasniej krwi i kosci, to by oddaly do adopcji, tyle kobiet w kolejce stoi, bo nie moze miec swoich.... dlatego te kobiety sa poprostu pierdolniete i to rowno !!!!!! czuje olbrzymia zlosc, moze dlatego, ze nie moge miec dzieci sama, ale szlag mnie trafia!!!! JAK TAK MOZNA????? :(:(:(


i gdzie tu do cholery jest sprawiedliwosc???

my sie staramy, chcemy, kochamy, zycie bysmy oddaly za cos, czego tak praktycznie jeszcze nie ma!!!!!

zycie ulozone,praca, maz, miezkanie, dom a upragnionego dzieko nie ma.... a takie kobiety zachodza i sobie usuwaja, no cholera jasna!!!!!!

jestem wsciekla i potepiam te kobiety!

kasika- wiem co czujesz... ja jak widze male dzieci kolezanek lub ciezarne kolezanki, wany.... slabo az mi sie robi :( .... tylku czyje wielkie lzy krecace sie w oku... mam tak samo i na pewno nie tylko ja tak mam.

Dzieki Lusia za słowa otuchy :)

Dziś właśnie robiłam testa.. tak jak przewidywałam cudu niebyło i tylko jedna krecha :(

niby wiedziałam, jednak tkliła się we mnie iskierka nadzieji - że może jakimś cudem.. niestety

Niewiem co mam robić z tym cyklem, dziś odstawiam luteine, okres bedzie napewno na sobotę.. niebardzo mi pasuje teraz to..

W tym cyklu miałabym mieć pregnyl, tylko kurcze niewiem jak to wypadnie a na Boże ciało wyjeżdżam .. i jesli trzeba będzie podać zastrzyk to kto mi to zrobi w obcym mieście ?

Mówisz In Vitro - religia nie pozwala.

Rozumiem, z jednej strony sama mam co do tego wątpliwości, jednak myślę iż cud macierzyństwa jest najważniejszy.

Zobaczymy, ja nadal mam nadzieje.

Moj wyjazd na 4 dni będzie ciężką dla mnie próbą. Jadę do rodzinyu a tam malutka Michalina czeka, będzie również moja chrześnica i jej siostra..

Same dzieci, niewiem czy się nierozstroję.

Cieszę się na wyjazd a jednocześnie się boję.

Pozdrawiam

MAM NADZIEJE KOCHNA ... BEDZIEMY SIE CIESZYC WIELKIMI BRZUCHAMI :)

I nie trać nadzieii Lusia !!!
Zobaczysz ze sie uda, bedziemy miec dzieciaczki...predzej czy poźniej :))

Lusia... u mnie tak sytuacja wyglada, że obecnie jestem w 20dc. biore duphaston, żeby moje jajniki wróciły do normy, i zeby przerosniete pecherzyki sie powchlanialy... bo moj organizm (przy 2 cyklu z clo) bardzo mocnoa zareagowal na lek, urosło mnówstwo pecherzyków, za duzo... teraz przez 2 m-ce musze odpoczac od clo...ale gin mowila ze clo tak pobudzilo przysadke mózgowa ze w tym cyklu powinna owulka wystapic bez clo (bo podobno poziom tych hormonów jeszcze sie utrzymyje nawet po odstawieniu tego leku)... noi i mam nadzieje ze tak sie stanie i urosnie jeden badz 2 ladne pecherzyki :)

a i zapomnialam dodac, ze moja siostra oczywiscie nie usunela ciazy, tylko kopnela tamtego buraka w dupe! a moj siostrzeniec jest sliczny i ma 15 lat i ma 1, 90 wzrostu :P fakt, ze caly tato, ale tato byl przystojniakiem, trzeba mu bylo przyznac i wielki do tego :).

a maly nigdy ojca nie wydzial, przykre to troche, ale mysle, ze takiego ojca nie warto znac! dobrze, ze on nie ma z tym problemu i nie pyta o niego...

Agusek- mam takie pytanie. jakie mialas cykle? i od ktorego do ktorego przyjmowalas clo? masz PCO? czy inne przyczyny, ze mialas bezowulacyjne cykle.


pozdrawiam wszystkie kobitki

Kasik- nie przejmuj sie kochana. Powiem Ci cos: moj szwagier- maz mojej siostry byl bezplodny! wyniki takie do bani, ze szkoda mowic, mial tylko 0,3% plemnikow o slabym ruchu ktore obumieraly po chwili i lekarz powiedzial, ze o dzieciach moga zapomniec, bo zdrowy facet ma podajrze 500 milionów plemników w jednej porcji a on piaskiem sypie! malo tego, moja siostra tak jak ja, albo lepiej ja tak jak i ona, bo moja siostra jest starsza miala torbiele na jajnikach i bezowulacyjne cykle! Ten lekarz taki zartownis. śp. Kaminski. Powiezial jej jeszcze, ze jak zajdzie w ciaze, to chyba predzej od sasiada ... wynik tego jest taki, ze maja 14 letnia corke! I zaszla w ciaze krotko po wynikach ale brala clo i pregnyl. - no chyba ze cos nie wiem i sasiad w tym wszystkim palce albo lepiej susiaka macal :D .... :D:D ...

a moj drugi szwagier- maz mojej drugiej siostry, starali sie rok i nic nie wyszlo, ale ona juz miala dzieci z pierwszym no nie mezem, ale chlopakiem, ktory jej kazal usunac idiota ciaze, bo oni na studiach byli i on nie chcial miec jeszcze dzieci (to trzeba bylo lepiej uwazac) nie lubialam go jak cholera.... ale nie o tym rzecz... wiec pozniej poznala meza z ktory sie starala i starala ale nic z tego nie wyszlo, zrobili mu badania i sie okazalo, ze wyniki sa tragiczne- ale dostal antybiotyk, i po 3 miesiacach ciaza :) ....


a wujek- mojej mamy siostry maz- ta sama bajka- wyniki do kitu, antybiotyk i efekt trojka dzieci... i zobacz, to w tamtych czasach- 35 lat temu...

takze kochana, nie poddawaj sie! jezeli wam sie nie uda, to mozecie sprobowac z in vitro, ja wiem ze to drogo, ale dla takiego skarba- WARTO.

Ja tez bym zrobila in Vitro, ale niestety religia mi na to nie pozwala.

tak w ogole, to moj maz tez ma slabe nasienie- tylko 20 % o ruchu i budowie prawidlowej....

ana- w piatek jade na monitoring i tak bardzo bym chciala, zebym miala w koncu jakies pecherzyki... jajniki mnie raz kiedy kuja, lub swedza, nie wiem jak to nazwac :) ... moze cos rosnie...

po wizycie dam znac, ale coraz barzdej jakos trace nadzieje i zacynam sie przyzwyczajac do zycia bez dzieci.... ale nie chce sie z tym pogodzic ... a u Ciebie jak?? BUZIAKI :*:*:*:*

Jeszcze nie byłam u gin. Teraz czekam na @ ... Mam małą nadzieję, że tym razem się uda, ponieważ powiększyły mi się piersi i strasznie bolą sutki oraz jest mii niedobrze już 3 dzień ale juz nie wiem czy to rzeczywistość czy urojenie a może to skutki uboczne CLO. Muszę kupić test i wtedy się wyjaśni....
Agusek miał szczęście może i nam się uda.

Lusia.... a co u Ciebie? jak tam obecny cylk ??? :) działa clo??

buźki :)**

Ewcia ja za Ciebie tez trzymam kciuki... :)
wiem jak to jest jak wszystkie kolezanki juz maja maleństwa albo chodza z brzuszkami :)... moja przyjaciólka tez urodzila przedwczoraj sliczna córeczke ... ach... i na nas przyjdzie czas, zobaczysz !! :)
A Ty jak tam bylas u swojego gin zobaczyc jak tam pecherzyki???

Ana to super ! Teraz pozostaje ci czekać do następnego cyklu ....trzymam kciuki za to żeby Ci się udało.
Ja dziś znowu się dowiedziałam, że moja, już z kolei 3 przyjaciółka jest w ciąży. Cieszę się z nimi ale w głębi duszy zadaję sobie pytanie - dlaczego to nie ja jestem w ciąży ? :( ...

witam Kobietki :)

właśnie wróciłam od gin... moje jajniki juz sie powoli zmniejszaja :) na szczęście!!
Gin powiedziała ze jak w tym cyklu tak mocno zareagowałam na clo, to teraz nawet jak nie bede brala przez miesiac badz dwa... to owu powinna sama wystapic bez zadnych wspomagaczy :))
OByy...juz sie nie moge doczekac nastepnego cyklu, żeby znowu móc sie starac o dzidzi ;)) a to dopiero 18dc.

pozdrawiam, piszcie co u Was?

Agussek :) Gratulacje :) Aż miło mi zacząć dzień od takiej wspaniałej nowiny :) Dopiero dziś przeczytałam. Ależ się ciesze. Wszystkiego naj...

Dzieki Ewcia85 :)
Masz racje wybierz sie do gin... warto wiedziec jak tam pecherzyki sie maja... :))

Muszę się koniecznie wybrać do gin.
Ana trzymam kciuki i mam nadzieję, że ci się uda :)
Miłego dnia :)

No właśnie to oczekiwanie jest straszne...
Ewcia85 ...a co do monitoringu to jest ważny, zeby chociażby zobaczyc czy pecherzyki rosna i pekaja...
Wczoraj byłam u gin, noi i narazie nadal sa powiekszone, jutro znowu ide zobaczyc... Jedyne co mnie pocieszylo to to ze gin mi powiedziala ze endo mam takie jak we wczesnej ciąży... ale niby nie pekly pecherzyki wiec raczej nie ma szans... musiałby to byc jakis cud...
Gin tez mówi zeby nie robic sobie nadzieji... no ale natura różne figle płata :)
raczej przyczyna takiego grubego endometrium byl mój bardzooo obfity okres.

Trzymajcie sie, pozdrawiam.

moim zdaniem lekarz powinien przy CLO monitorować jajeczka, chociażby żeby wiedział czy CLO na ciebie działa i jak jajeczka rosną.

Ana nie złość się mam nadzieję, że w końcu będzie OK :)
Chociaż te oczekiwanie jest okropne...