Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)
Widzę, że wtek znów jest aktywny, bo jakiś czas był w ogóle nie ruszany ;) ale co się dziwić, każda z Nas ma swoje sprawy, życie ip :)
jak tam Nasze ciężarówki się czują? Żonka, Ania27, Olimpia, Stokrotka, Bombelkowa - jeśli o którejś zapomniałam to przepraszam :)
mam też pytanie do Żonki - Ty dalej chodzisz do dr. Skweresa? Pytam, b z tego co słyszałam to odsyła pacjentki jak już zajdą w ciąże do innego lekarza, bo rzekomo jest nastawiony tylko na to aby kobieta zaszła w ciąże a potem się odcina, to prawda? :)
U Nas juz jest wielkie odliczanie do 18.03 - nie mogę wprost się doczekać tej wizyty... :) 12.03 idę na badania tsh, ft 4 i prolaktyny (powtórze, zobaczymy czy ta pierwsza endo miała racje, że mogłam mieć lekko podwyższoną przez tarczyce - oby :)) badania tym razem będę robić w akademi medycznej, któraś z Was z reszta pisała, że tam są mega tanie badania i faktycznie jak zobaczyłam cennik to aż dziób z wrażenia otworzyłam :P za te badania zapłace śmieszne pieniądze (ok. 55 zł, gdzie w Lux Medzie zapłaciłabym bez tsh, bo mam skierowanie ok. 160 zł a u siebie w przychodzni też bez tsh ok 70 zł, a tam z tsh 55 zł - znaczna różnica) :)
A co tam u reszty Dziewczyn starających się? :)
Dziewczyny, też macie ostatnio tak dobry humor? ja już chyba czuje wiosne, normalnie buzia mi się usmiecha od ucha do ucha ostatnio, nawet ta praca stała się mało uciążliwa, jakoś się wyciszyłam - nawet ostatnio miała z moim B długą dyskusje, co jak nie będzie dziecka, ja już z tym się nawet pogodziłam, widzę za to, że On nie :( i to mnie troszke martwi, bo ciągle powtarza, że muszę się podleczyć i będzie dobrze, ale chyba zapomina lub nie chcę pamiętać, że sam nie ma za dobrych wyników... Macie może na to jakieś rady? Bo nie chciałabym by tak się tym zamartwiał... :/
0
0