Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)
Wiedziałam Olimpia że tym razem musi się udać,cieszę się razem z Tobą.
Ja coś nie za dobrze się czuję,psychicznie szczegolnie,jakoś mi tak żle,chodzę smutna,przygnębiona,czasem płaczę,z nieapetytem też ciężko sobie radzę,najgorzej z obiadami,raczej ich nie jadam,albo mało.
W nocy pęchęrz mi doskwiara,co jakiś czas na wstaję na siusiu,póżniej w ciągu dnia nieprzytomna chodzę.
Stokrotka pozazdrościć spotkań ze znajomymi,tak mi tego brakuje tutaj,ale za tydzień mamy pierwsze zaproszenie:)
No to sobie ponażekałam(:
0
0