CO TO ZA OBSŁUGA...
CHCIAŁEM ZAPISAĆ SIĘ NA KURS PRAWA JAZDY KAT. A. KILKA DNI TEMU DZWONIŁEM DO POLDKA I PANI KTÓRA ODEBRALA TELEFON BYŁA ZWYCZAJNIE GBUROWATA...ŻE ZALEŻAŁO MI NA TYM ŻEBY JEDNAK TAM ZROBIĆ KURS (DOBRE OPINIE MOICH ZNAJOMYCH NO I MAM TAM BLISKO) WIĘC STWIERDZIŁEM ŻE PÓJDĘ TAM OSOBIŚCIE, MOŻE ROZMOWA BĘDZIE NORMALNIEJSZA...NIESTETY NA MOJE PYTANIE CZY MOGĘ ZACZĄĆ KURS TERAZ (ZIMA) OTRZYMAŁEM KTÓRKĄ ODPOWIEDŹ "NIE!!" I TAK POCZEKAŁEM SOBIE 5 SEKUND PO CZYM PANI DOPIERO ŁASKAWIE SIĘ "ROZWINĘŁA"...PO CHWILI ROZMOWY NA KILKA MOICH STWIERDZEŃ USŁYSZAŁEM KPIĄCE "CIEKAWE???" JAK BYM JAKIEŚ GŁUPOTY KOBIECIE OPOWIADAŁ, W KOŃCU WYSZŁO NA TO ŻE CHODZI ZWYCZAJNIE O PIENIĄDZE...BO MOŻE KURS DA SIĘ ZROBIĆ DROŻEJ LATEM :). ZAZNACZAM ŻE CHCIAŁEM ZACZĄĆ TEORIĘ ABY ZAOSZCZĘDZIĆ CZAS NA WIOSNĘ NA SIEDZENIU NA WYKŁADACH. KOŃCZAC...PANI JEST PO PROSTU BEZNADZIEJNA..PAN KTÓRY TAM BYŁ ZACHOWYWYAŁ SIĘ NORMALNIE...JAK CZŁOWIEK I MNIE POTRAKTOWAŁ JAK CZŁOWIEKA, NATOMIAST KOBIETA Z ZA BIURKA POTRAKTOWAŁA MNIE JAK JAKIEGOŚ SZCZYLA... PODEJŻEWAM ŻE SKORO PANI TAK POTRAFI SIĘ ZACHOWAĆ TO MUSI BYĆ WŁAŚCICIELKĄ...BO NORMALNIE NIE POPRACOWAŁABY TAM NAWET TYGODNIA...PRL SIĘ SKOŃCZYŁ :)