Dnia 27,12,2010r o godz 7,44 "zdałam !!"prawko!! ;DTego dnia byłam całkiem zrezygnowana z powody trudnych warunków na drodze(zaspy śniegu,ślisko)w ogóle nie zakładałam takiej opcji,że zdam.Aż tu jednak bardzo się pomyliłam.Wiec spokojnie bez żadnego stresy,bez żadnych nerwów,wsiadłam do samochodu,wykonałam zadania na placu,po czym wyjechaliśmy na miasto.Po jakimś czasie zorientowałam się,ze wracamy już do ośrodka egzaminacyjnego,byłam w szoku.Z radości nie wiedziałam czy się cieszyć czy płakać.Jeździłam całe 50minut.I stało się!Nie zdałam za pierwszym(nieważne za którym),ale ważne,że zdałam,ważne,że skończyłam to co zaczęłam i dążyłam z całych sił aby to skończyć.A to wszystko tylko i wyłącznie dzięki człowiekowi który JEST WART SWOJEJ WAGI W ZŁOCIE !A tym wspaniałym człowiekiem jest oczywiście nie kto inny jak P.JACEK !!To właśnie On nauczył mnie opanować samochód i uodpornił na krzyki egzaminatorów :) To dzięki P.Jackowi właśnie zdałam.jest najlepszym instruktorem jazdy pod słońcem;) nigdzie nie ma lepszego instruktora! Choć czasem byłam nie znośna,marudna lub pyskata ale zawsze skupiona ;)) Więc jednym zdaniem:"TO CZŁOWIEK,KTÓRY JEST WART SWOJEJ WAGI W ZŁOCIE"
__PYSKATA HANKA__