Od dwóch tygodni próbujemy się skontaktować i umówić wizytę. Bez szans.
Rozumiemy, że sam lekarz może być bardzo zajęty, bo ma dużo pacjentów. Super. Ale jak chce się prowadzić działalność gospodarczą to trzeba ogarnąć proces kontaktu z potencjalnymi klientami. Organizacja sekretariatu nie kosztuje milionów. Nikt nie chce w ciemno brać urlopu i liczyć, że może się uda a może nie.

I w XXI wieku wypada mieć stronę internetową i jakiś kontakt mailowy.

weterynarz nie odbiera telefonu....ale naprawdę wart pójścia. Nie ma u niego umawianych wizyt. Decyduje kolejka w poczekalni.

Dobry fachowiec nie reklamuje się . Bo i po co.

Nikt Ci nie kaze chodzic do tego weterynarza, jest ich dość, skoro masz zarzuty proponuje zmienić gabinet, no i wypadało by się podpisac...ale może lepiej nie bo może doktor się obrazi....?