Witam,

planuje zakup mieszkania z rynku wtórnego, o pow 62m. Mieszkanie jest w złym stanie, niestety chwilowo nie będziemy mieli środków na poważny remont, chcemy jednak doprowadzić mieszkanie do stanu używalności. Zależy nam na nowej podłodze - panele, pomalowaniu ścian, zrobienia łazienki oraz kuchni. Będzie to nasz pierwszy remont, ktoś się orientuje jaki może być ogólny koszt takich uług, licząc raczej tansze materiały? Pewnie wyhacze jakieś płytki itp na promocjach.

Lepiej zatrudnić ekipę co zaprojektuje od razu, czy pojedyncze osoby z ogloszenia, dać im materiały i przedstawić swoją wizję?

Naprawdę uważasz, że podanie samego metrażu (nawet nie z rozbiciem na przedpokój, kuchnię, łazienkę i pokoje) wystarczy na wycenę?
Ok
Będzie od zera (jak nikt się nie zgłosi) do tysiącpińcetstodziwińcet.
Naprawdę lepiej by było skontaktować się z jakąś firmą.
...jednak jeśli masz skromne środki, to polecam zaciągnąć rękawy i samemu robić.

Tanie materiały + tania robocizna = pieniądze wyrzucone w błoto.
Jeśli macie ograniczone zasoby finansowe i nie możecie się na remont zadłużyć, lepiej robić po jednym pomieszczeniu, ale porządnie.
Oczywiście, mieszkanie w stanie permanentnego remontu powoduje pewien dyskomfort, ale idzie się przyzwyczaić ;]

Poza tym. uważajcie na artykuły z "promocji". Najczęściej są to po prostu buble, np. płytki nie trzymające wymiarów. Oszczędzicie parę złotych na materiałach a fachowiec będzie musiał potem dawać centymetrowe fugi, żeby optycznie jakoś to wyglądało.