Może się nie do końca znam, ale mimo wszystko Banino to sypialnia. Tzn wraz ze wzrostem zaludnienia, coraz więcej ludzi zostaje w domu w czasie dnia. Jednak wg mnie (tzn dane z d*py) z 80% ludzi jeździ do pracy/ szkoły do Gdańska lub Gdyni i wraca 17-18. Wracając kolo 18 raczej chleba w Banińskich piekarniach się nie kupi... a normalne sklepy raczej się zbierają do zamykania.
Większość ludzi robi zakupy koło pracy, a Banino to w ramach nagłego lub weekendu, więc nic dziwnego, że trudno z biznesem trafić.
zawsze jest popyt na żarełko, alkohol, awaryjne zakupy, jednak pewnie z czasem się zapotrzebowanie zmieni, lub już się zmienia
1
5