Cesarskie cięcie - Trójmiasto i okolice
Witam,
Przez cały okres ciąży byłam nastawiona na poród w Swissmedzie. Niestety z przyczyn losowych nie będę w stanie ponieść takich kosztów . Nie wyobrażam sobie porodu naturalnego. Co gorsza, nie chodzi tylko o lęk przed bólem, który oczywiście też jest silny, ale głównie o inne sprawy (przykre doświadczenia z przeszłości), w które wolałabym tutaj nie wnikać. Z tego względu żadne znieczulenia nie rozwiążą problemu. Do porodu zostało niewiele czasu, a ja nie wiem co mam robić. Zaczynam płakać jak tylko pomyślę o porodzie i jestem przekonana, że skończy się to silnym atakiem paniki na porodówce... Rozważałam już poród w Białymstoku, gdzie jest zdecydowanie taniej, ale z tego co słyszałam musiałabym być tam na przynajmniej kilku wizytach, a na to już za późno. Obawiam się też tak dalekiej podróży, albo tego że zacznę rodzić wcześniej i zwyczajnie nie będzie jak dojechać. Może któraś z Was była w podobnej sytuacji i jest w stanie coś doradzić? Słyszałam o możliwości prowadzenia ciąży u ordynatorów, ale na to też już za późno. Może w którymś ze szpitali w Trójmieście albo okolicach (Kartuzy, Kościerzyna, Tczew, Starogard Gdański) potraktowaliby poważnie zaświadczenie o tokofobii, gdybym takie posiadała? Albo może w którymś ze szpitali pracuje jakiś lekarz decyzyjny, który byłby w stanie pomóc?
a.j.zdrojewska@wp.pl
Przez cały okres ciąży byłam nastawiona na poród w Swissmedzie. Niestety z przyczyn losowych nie będę w stanie ponieść takich kosztów . Nie wyobrażam sobie porodu naturalnego. Co gorsza, nie chodzi tylko o lęk przed bólem, który oczywiście też jest silny, ale głównie o inne sprawy (przykre doświadczenia z przeszłości), w które wolałabym tutaj nie wnikać. Z tego względu żadne znieczulenia nie rozwiążą problemu. Do porodu zostało niewiele czasu, a ja nie wiem co mam robić. Zaczynam płakać jak tylko pomyślę o porodzie i jestem przekonana, że skończy się to silnym atakiem paniki na porodówce... Rozważałam już poród w Białymstoku, gdzie jest zdecydowanie taniej, ale z tego co słyszałam musiałabym być tam na przynajmniej kilku wizytach, a na to już za późno. Obawiam się też tak dalekiej podróży, albo tego że zacznę rodzić wcześniej i zwyczajnie nie będzie jak dojechać. Może któraś z Was była w podobnej sytuacji i jest w stanie coś doradzić? Słyszałam o możliwości prowadzenia ciąży u ordynatorów, ale na to też już za późno. Może w którymś ze szpitali w Trójmieście albo okolicach (Kartuzy, Kościerzyna, Tczew, Starogard Gdański) potraktowaliby poważnie zaświadczenie o tokofobii, gdybym takie posiadała? Albo może w którymś ze szpitali pracuje jakiś lekarz decyzyjny, który byłby w stanie pomóc?
a.j.zdrojewska@wp.pl