Re: Chata Baryla Zdumanowice
~GOŚĆ BARYŁY
(12 lat temu)
Miałem okazję 7dni bytować w tej chacie. Niestety nie mam dobrych wieści, ale zacznijmy od pozytywów - chata usytuowana rzeczywiście w uroczym miejscu, wokół lasy, jeziora - dla osób szukających ciszy i spokoju rewelacja. Niestety po wejściu do pomieszczeń z każdego kąta wyłazi kurz, wszystko jest stare i zdezelowane (począwszy od sof, foteli, krzeseł, nierównego stołu bilardowego a kończąc na zakurzonych i brudnych dywanach, nie mytej podłodze i porożu wypchanych zwierząt na który było 2cm kurzu. Wszystko widać, że jest z demobilu, robione tanim kosztem... Wyżywienie: dania owszem smaczne, ale porcyjki mikroskopijne, zarówno śniadań (jajecznica z 2jaj lub do wyboru 2parówki = 14zł) jak i obiadów (18zł). OBSŁUGA: dziewczyny pomimo że się kręcą to niestety mało wydajnie. Spodziewałem się że w ciągu 7dniowego pobytu, ktoś przyjdzie i odkurzy dywan w pokoju czy zmyje kafle w łazience - niestety NIE!!! po usilnych prośbach udało mi się namówić personel do odwiedzenia nas z odkurzaczem i wybłagałem rolkę papieru toaletowego oraz worki na śmieci, które oczywiście opróżnia się we własnym zakresie! Chata nie posiada kuchni dla gości czyli jeżeli chcesz zrobić sobie herbatę czy kawę, ugotować woreczek ryżu z czymkolwiek to niestety ale się nie da!!!! Brak czajników bezprzewodowych w pokojach dotkliwie utrudnia życie. Jesteście skazani na kawkę za 4zł/szt. i to dopiero od godz. 9.30 bo wtedy rusza kuchnia. Chata jest dla BARDZO, BARDZO nie wymagającego klienta czyt. student; ale pobyt w pokoju 4os./doba kosztuje 160zł więc czy biednego żaka stać na takie wczasy? Ja mam 33lata byłem tam z żoną i 1rocznym dzieckiem - niestety udręka. do najbliższego sklepu 6km w Sulęczynie. Wszystko wina właścicieli!! którzy przyjeżdżają tu około g.10 i kończą doglądanie dobytku o g.16, stąd wszystko jest niedopilnowane i niechlujne!!!
2
0