Chata_Chłopska_ale_chyba_za_wsią
Jeszcze następnego dnia czuję swąd ubrań od dymu i tego (chłopskiego ?) zapachu. Niebywałe. Palący za plecami, średnio uprzejme kelnerki i ten klimat podłej knajpy a nie gospody. Nie piszę nic o jedzeniu bo gdyby nawet bylo najlepsze nie można było sie na nim skupić. Stanowczo odradzam zarówno tym którzy chcą pogadać jak i tym którzy chcą sie najeść i napić