Jak nie wiążesz przyszłości z tą firmą, to znajdź lepszą pracę, popracuj i wtedy staraj się o dziecko. Powrót do pracy po urodzeniu dziecka to nie jest bajka. Z doświadczenia nie tyko mojego, ale i grona koleżanek wiem, że niemal każdej pierwszy rok po powrocie do pracy to praca w kratkę - jesteś i Cię nie ma, bo dziecko choruje - fakt, my musiałyśmy oddać dzieci do żłobków, nie każdy musi.Ale jeśli pójdziesz do nowej pracy, na której Ci będzie zależało, a będą zwolnienia na dziecko, to z przedłużeniem umowy różnie bywa. Moim zdaniem jesteś młodziutka, teraz masz czas na to, żeby się bawić, żyć na maksa. Dzieciątko sporo zmienia w życiu kobiety. Nie myśl, ze mam na mysli stereotypy, bo ja nie jestem typową mamuśką - ja z 6 tyg córą wyjechałam na tydzień pod namioty i da się - dziecko nas nigdy nie ograniczało, jeśli chodzi o życie towarzyskie. Ale jednak obowiązków jest znacznie więcej. I czasem trzeba zrezygnować z wyjazdu, bo dziecię chore. Jak trafi Ci się taki "egzemplarz" jak moje, to noce z głowy - pobudki co 1,5 godziny. Czasem zmęczenie bierze górę nad chęcią obejrzenia z mężem serialu. Dziecko to musi być przemyślana decyzja, a nie lekarstwo na słabą pracę. Ja urodziłam 1-sze dziecko w wieku 28 lat - po 9 latach pracy, drugie w wieku 30 lat - po 11 latach pracy. Z moim mężem jesteśmy razem od 19lat, ślub po 10, dziecko 3 lata po ślubie. Każda ciąża była świadomą decyzją, że to ten czas i to miejsce. Tak się czasem tylko zastanawiamy, co robiliśmy z wolnym czasem przed dziećmi - odpowiedź jest jedna - mieliśmy go :) Teraz czas tylko dla siebie mamy jak dzieci śpią. I tego czasu tylko dla siebie najbardziej brakuje, choć dwa rozbrajające uśmiechy dzieciaków go w pewnym sensie rekompensują. Ale tylko w pewnym sensie. Jeszcze jakieś 10 lat i znowu będziemy mieli go dużo więcej ;) Zastanów się mocno, czy już jesteście gotowi na zmianę trybu życia na najbliższe kilkanaście lat.
2
0