Klimat, wystrój i menu robi dobre wrażenie... jedzenie nie pozostawia złudzeń. Niby tanio, ale takich porcji po 7 zł to trzeba by zjeść ze 4 (czyli za 28 zł), mięsa tyle co kot napłakał, a dodatki i tak trzeba brać osobno. Może kucharz i jest azjatą, ale uczył się gotowania chyba w McDonaldzie. Jedzenie albo za mocno przyprawione albo niedoprawione. Głównie w użytku są tani sos sojowy i pasta curry. Lepszego kurczaka curry robi moja dziewczyna w domu. I nie liczy sobie 7 zł od łyżki. :P