Piszesz o regułach, a jakoś Franciszkanie są w stanie ochrzcić dziecko pary bez ślubu.
==
I czego niby to ma dowodzić? :D
To tak, jak z rozgrzeszeniem z np po spowiedzi - jeden ksiądz nie da szybko rozgrzeszenia, drugi da od ręki. Wszystko zależy od postawy człowieka i miłosierdzia księdza. I wiary.
Kan. 868 -
§ 1. Do godziwego ochrzczenia dziecka wymaga się:
2° aby istniała uzasadniona nadzieja, że dziecko będzie wychowane po katolicku; jeśli jej zupełnie nie ma, chrzest należy odłożyć zgodnie z postanowieniami prawa partykularnego, powiadamiając rodziców o przyczynie.
Poza tym chrzest jest ważny, ważniejszy niż się tym wszystkim obrzucającym KK błotem wydaje, a mnisi mają dobre serca, zbyt dobre.
Bo nie rzuca się pereł między wieprze. Nigdy tego nie docenią. Bo uważają, że im "się należy jak psu zupa".
Tu jest to dobrze wyjaśnione:
http://www.archidiecezja.wroc.pl/pliki/wd-chrzest.pdf
Przykre jest to, ze często osoby mocno wierzace są tak zawistne i nie wykazują żadnej empatii.
==
Przykra to jest ta hucpa, którą ludzie robią z wiary, sprowadzając ją jedynie do ubrania choinki na BN i poświęcenia jajka na Wielkanoc :D
Osoby mocno wierzące zawistne? A niby o co? :D Tu nawet powodu do zazdrości nie ma, z co dopiero zawiści. :D
Tylko jaki ma sens chrztu dziecka ,ktore i tak nie bedzie wychowane w wierze katolickiej, bo rodzice nie przystepuja do sakramentów, czym daja swiadectwo jakimi sa katolikami.
==
O właśnie. Dlatego niektórzy księża nie udzielą chrztu. Bo zwyczajnie nie dają wiary w to, że dziecko będzie wzrastać w wartościach katolickich, skoro rodzice żyją w związkach niesakramentalnych, a do kościoła chodzą dwa razy w roku, o spowiedzi nie wspomnę :D
Wg mnie jedynym powodem dlaczego takie pary domagaja sie chrztu dla dziecka, to strach przed obciachem ze strony rodziny.
==
I innych ludzi. No bo potem Komunia i co - przyjęcia, prezentów nie będzie?
Koleżanki i koledzy się będą śmiać :D