Pieczecie czy kupujecie gotowe? Jak to wychodzi finansowo i czasowo? Opłaca się piec samemu?

czasem na szybko kupię gotowca do kawy ;) ale nie na święta :]

nie szalejemy z ciastami :] sernik musi być :] makowca nikt nie je więc nie robimy(nie lubię maku) :)
przeważnie 2-3 smaki na kruchym cieście :] tzn. jedna blacha tak podzielona :] jabłecznik, ciasto z wiśniami i czasem ze śliwkami :]

czasem zrobię rafaello lub 3bita bez pieczenia :)

Domowe ciasta. Aczkolwiek odkąd wyprowadziłam się z domu rodzinnego to moja mama - kupuje. Bo nie ma kto upiec.

Sernik - obowiązkowo.
wymiennie: orzechowiec, tort smietanowy, makowiec, ale nie zrolowany drożdżowiec, tylko na spodzie, rafaello. Nie jestem na bieżąco z nowościami ciastowymi.

zależy na co mnie tchnienie weźmie, albo co ciekawego w necie wygrzebię.

Na co dzien (tzn tak bez okazji) kupuje, ale na Swieta/urodziny/itp musi byc domowe! Czasowo wiadomo ze szybciej kupic;) Cenowo - ja kupuje tylko kilka kawalkow, nie cala blache, wiec jest taniej, zwlaszcza jesli doliczyc prad i czas. Smakowo - domowe to zawsze domowe, choc niektore kupne sa lepsze i na te bardziej wymyslne sie nie porywam sama.
Rowniez sernik, w tym roku tunezyjskie pomaranczowe, zazwyczaj rowniez keks, czasem babka makowa, czasem placek z dynia.

oo, a podałabys prepis na tunezyjskie pomarańczowe?

Przepis na ciasto Tunezyjskie pomaranczowe ja mam taki :

Składniki
1 duża pomarańcza
300 g cukru
75 ml oliwy
280 g mąki pszennej
1 łyżka proszku do pieczenia
4 duże jajka
2 łyżeczki aromatu waniliowego
W tym cieście najważniejszym składnikiem jest piękna, duża pomarańcza. Poza tym trzeba użyć naprawdę dobrej oliwy z oliwek

1.
Rozgrzać piekarnik do 190 C. Wysmarować tłuszczem okrągłą blachę o średnicy 23 cm.
2.
Odciąć twardsze części skórki na dole i na górze pomarańczy. Pokroić pomarańczę w plasterki i usunąć pestki. Zmiksować miąższ wraz ze skórką w robocie kuchennym. Dodać 1/3 cukru i oliwę i kontynuować miksowanie, aby wszystko się dobrze połączyło.
3.
Przesiać razem mąkę i proszek dopieczenia.
4.
Zmiksować jajka z pozostałym cukrem za pomocą ręcznego miksera, mieszając przez co najmniej 5 minut, aż masa będzie bardzo puszysta. Mieszając, dodać połowę mąki z proszkiem, następnie pomarańczę z wanilią, a następnie resztę mąki. Wymieszać dobrze, ale nie mieszać za długo.
5.
Przelać ciasto do przygotowanej blaszki i wygładzić wierzch. Piec w rozgrzanym piekarniku przez 20 minut. Następnie zmniejszyć temperaturę do 160 C i piec jeszcze przez 30 minut. Piec aż ciasto będzie złocistobrązowe, a wetknięta w nie wykałaczka wyjdzie czysta. Ostudzić na metalowej kratce.

Ja robie z innego przepisu - juz w ktoryms watku "co-dzis-szykujecie.." podawalam..
Prosze bardzo:

-50g bulki tartej (nieco zeschnietej najlepiej)
- 200g cukru
- 1.5 lyzeczki proszku do pieczenia
- 100g mielonych migdalow
Suche skladniki wymieszac dokladnie w misce.

- 3 duze jajka
- 200ml oleju slonecznikowego
Jajka wymieszac z olejem na emulsje, dodac do suchych skladnikow, wymieszac.

- skorka z 1 pomaranczy
- skorka z 1/2 cytryny
Dodac do masy i wymieszac.

Mase przelozyc do tortownicy (wysypanej maka/bulka), wtsawic do zimnego piekarnika i piec ok. 45min-1h w 190st z termooobiegiem. Ciasto jest gotowa jesli zapalka/wykalaczka jest czysta.

Zdjac boki z tortownicy, ostudzic przez 5min, nakluc wykalaczka i zalac syropem:
- sok z 1pomaranczy
- sok z 1/2 cytryny
-75g cukru
-lyzeczka cynamonu
-dwa gozdziki
Zagotowac razem w malym rondelku az do rozpuszczenia cukru, mieszajac, potem gotowac jeszcze ok 3min.

Ciasto polewac syropem az caly bedzie zuzyty.

a można zamiast oleju dać 200 ml roztopionego masła?
bo dla mnie ciasto na oleju jest nie do zjedzenia. próbowałam kiedyś zamienić olej na masło w pierniku kętrzyńskim i nic z tego nie wyszło, więc zastanawiam się, czy olej to istotny składnik.

Mozna, ale ciasto bedzie zupelnie inne. Maslo to tluszcze nasycone - w temperaturze pokojowej przyjmuja forme stala - ciasto bedzie duzo bardziej twarde i straci swoj "charakter" - dlaczego ciasto z olejem jest nie do zjedzenia? MOze mialas stary zjelczaly olej? Swiezy olej slonecznikowy, albo daj z orzechow ziemnych, jest ok w smaku, tzn nie czuc go..

ja dodaje rzepakowego i tez sie nic nie dzieje nie zmienia smakow Jesli chodzi o zamiane oleju an margaryne nie na maslo to ja czesto zamieniam ale kupuje palme i ja rozpuszczam a potem czekam az dobrze ostygnie i zawsze sie wszystko udaje

o, dzięki. nie wpadłam na to, że struktura tłuszczu w tym przypadku wpływa na "charakter" ciasta. proste i logiczne. wezmę to pod uwagę.
a zjełczały olej raczej wykluczony, u mnie to by nie przeszło. kiedyś robiłam ciasta na oleju, ale teraz po prostu stają mi w gardle :)
wszystkie robię tylko na bazie masła, a do tego, jednego konkretnego producenta.

Spoko, rozumiem, ja osobiscie margaryne w ciescie wyczuwam na kilometr i nie lubie, zreszta ciasto na masle to zupelnie inny smak i zapach!
Struktura tluszczy jak najbardziej ma wplyw na ciasto, tak samo jak struktura cukru - wielkosc krysztalkow, cukier ciekly, itp.

zachowam czujność ;)

ćma - jakiego dokładnie używałaś oleju?

ja używam wyłącznie Kujawskiego(rzepakowego, filtrowanego na zimno, z pierwszego tłoczenia) :] przez jakiś czas kupowałam jakiś taki z Lidla - ale ostatnio coś jakiś śmierdzący jest :/ i stwierdziłam, że nie ma co oszczędzać tych 2zł na butelce oleju ;) co Kujawski to Kujawski :] bezzapachowy :]

aż poszłam po butelkę, żeby przepisać, nie zapamiętałabym... :)
"olej z rzepaku canola i owoców czerwonej palmy".
jeżeli kupuję zwykły olej, co zdarza się rzadko, gdyż niewiele zużywam, to kujawski. ale nie wierzę w jakość rzepaku (nigdzie nie jest napisane, że produkowany z rzepaku bezerukowego). poza tym piszesz "z pierwszego tłoczenia", ok, ale jakiego? na zimno, czy na gorąco? tego zapewne producent nie pisze, a to jest najbardziej istotne. informuje jedynie, że jest filtrowany na zimno. nie wiem, ale podejrzewam, że proces filtracji zazwyczaj, a może zawsze, wykonuje się na zimno. więc idąc tym tropem, jest to zwykły zabieg marketingowy, w którym klient wyłapuje słowa klucze "z pierwszego tłoczenia" i "na zimno", a olej ląduje w koszyku.
niestety, tak mam, że zanim cokolwiek kupię, to czytam wszystko, co jest napisane na etykietach i analizuję pod kątem, co nie zostało napisane i dlaczego. detektyw ćma na zakupach.
tym razem zrobię to ciasto tunezyjskie na kujawskim. i tak wszyscy wszystko pożrą :) ja swoich wypieków prawie nie jadam, za to produkuję średnio 2 x w tygodniu.

dziekuję, brzmi smakowicie

Na tym polegają moim zdaniem święta, aby zrobić coś chociaż raz na poł roku samemu a nie iść na łatwizne ;)

http://czynsze.com