Co Pan na to, panie Tyson?
Napój Black Sexenergy.
Czytamy skład: woda, cukier, cytrynian sodu, kwas cytrynowy, tauryna, kofeina, dwutlenek węgla, barwniki i aromaty.
Czyli to, co w praktycznie każdym innym energetyku :/
Gdzie się podziały: inozytol, żeń-szeń, schizandra i ziele Damiana, które było w pierwotnym składzie tego napoju?
Firmuje Pan swoją twarzą i nazwiskiem taki przekręt producenta?
Czytamy skład: woda, cukier, cytrynian sodu, kwas cytrynowy, tauryna, kofeina, dwutlenek węgla, barwniki i aromaty.
Czyli to, co w praktycznie każdym innym energetyku :/
Gdzie się podziały: inozytol, żeń-szeń, schizandra i ziele Damiana, które było w pierwotnym składzie tego napoju?
Firmuje Pan swoją twarzą i nazwiskiem taki przekręt producenta?