Re: Co dziś na obiad cz. 25
Koza - tak :) ze wszystkimi bohaterami :)
Młody miał sobie wybrać jakie chce 2 torty :) jeden do przedszkola, drugi do domu - żebym mogła z wyprzedzeniem zamówić stosowne opłatki z nadrukiem :]
Do przedszkola ustaliliśmy, że będzie tort z Angry Birdsami :]
Do domu... A może z Hello Kitty? Albo Peppą? (nie ogląda wcale tych bajek ale SĄ RÓŻOWE... a to ulubiony kolor Młodego, przez nas wykreślany ;)) Ale traktor lub maluch też są fajne... no i "ptaszki"...
no więc wykorzystałam pierwszy dzień "wolności" jak Dzieć był w przedszkolu i zrobiłam 2 projekty opłatków :) jako, że ciężko było mi zdecydować się na jeden motyw na domowy tort ;) to zrobiłam misz-masz :] pominęłam tylko traktor ;) hehehe :] różowy maluch z Hello Kitty na drzwiach i masce :] Świnka Peppa - latająca wróżka nad łąką z Angry Birdsami :] No i oczywiście napis - 4 urodziny Gabrysia ;) Sympatyczna Pani z Allegro szybciutko zrobiła opłatki wg moich projektów i już w środę miałam je w domku :]
Dzieciaki zamawiały z jakim bohaterem chcą swój kawałek tortu ;) Wujek sobie zażyczył Peppę ;) hehehe :D śmiesznie było :]
____________
W planach obiadowych nastąpiła zmiana :] Postanowiliśmy w godzinach szczytu zaryzykować jazdę Spacerową zamiast Słowackiego ;) więc żeby już z obwodnicy nie zjeżdżać specjalnie na Matarnię, tylko jechać prosto na działkę - obiad zjedliśmy w barze mlecznym w Oliwie :] Młody-frytki, Mama-ziemniaczki i gołąbek z sosem pomidorowym, Mąż-pierogi ruskie, ja-naleśniki z twarogiem i śmietaną :] dla wszystkich kompot truskawkowo-rabarbarowy :]
________________
__________________
Jutro dzień lepienia pierogów na kilka najbliższych obiadów :]
powstaną:
- chłopskie (mięso, kasza jęczmienna, warzywa)
- ruskie
- z jabłkami
- z jeżynami :]
Latem nie było czasu ani możliwości na robienie pierogów :] Męża naszło, lubi wałkować, ma wolne -więc robimy :]
Ja jestem od szykowania farszów i gotowania pierogów, nie znoszę lepienia :]
Mama - odmierza składniki na idealne ciasto, lepi pierogi - ma problemy ze stawami i nie może zagniatać ani wałkować ciasta :)
Mąż - zagniata, wałkuje i lepi pierogi :]
Także pewnie Młody wróci z przedszkola na gotowe pierogi ;)
_____________
Poza tym robię drugą porcję suszonych pomidorów :]
0
0