Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

25 część naszego obiadowego wątku ma już ponad 330 postów ;) więc zakładam nowy :]

tu link do poprzedniego http://forum.trojmiasto.pl/Co-dzis-na-obiad-cz-25-Rok-szkolny-czas-zaczac-t490530,1,310.html
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

O rany, wszystko mi się przypomniało - i jogurty i piórniki, gumki:-)
I odpustowe piłeczki na gumce:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

ja miałam Kasprzaka, ale dopiero w liceum. Wcześniej miałam taki zabytkowy moich rodziców. Kasetę sie wkladało tak z góry. No i nagrywałam listę przebojów Trójki.

piórnik chiński miałam bez wyposazenia na magnes w podstawówce i obowiazkowo chińskie gumki pachnące...

kolejek po bagietki nie znam;p za to znam smak sera Regana i masło solone
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

Na Przymorzu to nie stałam bo mieszkałam tam tylko półtora roku po ślubie, ale po bagietki stałam w każdą niedziele po kościele w piekarni na siedlcach teraz już tej piekarni nie ma... ale bagietki mieli obłędne:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

Pamiętam też jak 2 tygodnie harowałam na polu zbierałam truskawki zeby sobie kupić taki chiński piórnik z wyposażeniem taki z dwoma zamkami... to było marzenie wszystkich dzieciaków wtedy:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

Przyznać się - kto stał w długich kolejkach po bagietki koło rynku na Przymorzu??? :)))) my z Mężem to przerabialiśmy wielokrotnie ;) jeszcze teraz pamiętam ten zapach :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

Noo te suche bułki ze śmietna i jogurt kwadratowy też pamiętam:) Jak się rynek otworzył to pamiętam na rynku się kupowało takie czekolady niemieckie w białym opakowaniu z zielonymi napisami Nussbaiser chyba, potem te czerwone okienka do dzisiaj je lubię:) ach to były czasy:) A butelki to mi do dzisiaj bokiem wychodzą:( kiedyś chciałam sobie kupić taki magnetofon jamnik sie nazwał na 2 kasety, ale to był szał wtedy:) Ojciec powiedział że mi kasy nie da mam sobie zarobić, kazał mi z piwnicy powynosić wszystkie butelki, umyć i zanieśc do skupu, kilka dni harowałam przy tych butelkach, a nie uzbierałam nawet na połowe, na szczęście Tata resztę mi dołożył i poleciałam go sobie kupić... ale ja byłam wtedy szczęśliwa:)
Dzisiaj ziemniaki z koprem, marchewka z groszkiem na ciepło i dzwonko łososia z piekarnika:) młoda wcina chińszczyzne:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

Ale kiedyś to były bułki ,nie jak teraz, szłam do szkoły po drodze były dwie piekarnie z jednej pachniało chlebem zresztą też był bardzo dobry a z drugiej drożdżówkami i pączkami .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

tfuu ;) szyNka oczywiście :)))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

http://popvictims.pl/2010/05/05/butelki-zwrotne/ :))))

http://legendy-prl.pl/guma_donald.html

http://www.garnek.pl/andlot/12056077/z-serji-pamiatki-prl-u

http://legendy-prl.pl/guma_turbo.html

a jakim rarytasem była szybka z puszki....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

śmietana lub kefir z Kosakowa:)
A potem tymi wykrojonymi foliami, takim paskiem długim stroiło sie klasy na dyskoteki:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

a pamiętacie jak się zjadało bułkę i popijało śmietaną? taką z butelki, z kapselkiem z twardej folii aluminiowej w kratkę? :)) albo maczało się taką bułkę w śmietanie ;] późniejsza wersja to był kefir :]

do dziś pamiętam smak landrynek anyżowych...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

napoje w woreczkach też pamiętam, każdy to pił i zyjemy do tej pory;] Były w sklepikach szkolnych
Oranżadę na sucho też. I czekoladopodobne rarytasy....
Blok czekoladowy na wagę i zbrylone landryny odłupywane przez sklepową.

potem w czasach licealnych kupowaliśmy jogurt truskawkowy w takim kwadratowym pudełku i bułkę na śniadanie. Wszyscy z klasy tym sie żywiliśmy.
Ale za to nikt z moich znajomych nie palił fajek wtedy, a teraz w gimnazjum to trudno znaleźć osobę, ktora nie pali papierosów albo e-papierosów.

Ale jestem staaara:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

U mnie dziś bieda:)pizza z biedry dla rodzinki a ja pewnie skoczę do baru coś zjeść (mam super bar niedaleko pracy i w pol godz. zdąrze wyjść, kupic, zjeść i wrocic do pracy). Obiad dwudaniowy za 10,00hehehe.
Szkoda, ze nie mam mikrofali, bo bym kupiła rodzince na jutro coś, a tak nie ma jak odgrzać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

Oj tam juz Agusia gda, sam groszek wystarczy:))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

O tak... Te soczki z woreczków i orenżada w proszku zjadana na sucho ;) albo Vibovit ;) a pamiętacie jak nie było lodów na patyku i zwykłe Calipso nabijało się na patyk?

A od jednej koleżanki nauczyłam się robić kakao z mlekiem ;) duuuużo mleka w proszku, trochę słodkiego kakao, odrobina wody, żeby zrobić z tego masę o konsystencji gęstej śmietany :) i wcinałyśmy :)

_________

U nas dzisiaj piersi kurze po żydowsku, ziemniaki, mizeria i surówka z selera (z jabłkiem i rodzynkami).

Jutro kotlety z szynki. Może marchewka z groszkiem do tego?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

A i jeszcze przypomniałam sobie takie napoje w foliowych woreczkach ze słomką, sama woda i sztuczny barwnik ale nam to smakowało z biedy he he:) a jak naszła nas wścieklizna na słodkie to robiłyśmy kogel-mogel:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

Ja jestem z rocznika 74 więc pamiętam komunę gdzie nie było nic, o słodyczach się marzyło... rarytasem była tez woda z sokiem z saturatora na ulicy...:) a teraz faktycznie dzieciaki mają pełne tyłki słodyczy. Na obiad dzisiaj zrobiłam piersi w sosie słodko kwaśnym Uncle Bens i do tego ryż gotowany. Ada ma chińszczyznę z papryka i cukinią i do tego makaron ryżowy, jutro ma powtórkę z rozrywki:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

Aha, jeszcze siostra mi przypomniala o oranzadkach w saszetkach:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

Pamietam jak moja mama robila wafelki z andrutow takich wafli suchych, przekladala je kremem czekoladowym robionym z mleka w proszku, to bylo dobre:))
Przypomnialo mi sie kakao rozpuszczalne, chyba sie colacao nazywalo czy jakos tak :p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dziś na obiad cz. 26 - jesienno-zimowa ;-)

kukuruku i album z naklejkami dinozaurów ;) chyba tak było :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Sushi... (11 odpowiedzi)

Gdzie kupujecie rybę, żeby mieć pewność, że świeża? Przepisy też mile widziane, zwłaszcza z...

Przedstawiciel Thermomix (70 odpowiedzi)

Szukam przedstawiciela thermomix z Gdańska. Ktoś zna??

Gotowanie - niby banalna sprawa .. ale jak sie nauczyc (38 odpowiedzi)

Witam Kuchareczki ... Moim problemem jest to że zupełnie nie potrafię gotować :( Zawsze obiady...