Re: Co dzisiaj na obiad? Cz. 37 październikowa
~jagodzianka
(10 lat temu)
hej kobietki,
też miałam wspomniec, ze graszka zniknęla, oby z tym oczkiem jej synka wszytsko w porzadku bylo...
u nas wczoraj zamiast duszonej wolowiny, byly sznycle ze schabu, duszone z warzywami(pieczarki, por, marchewka tarta), do tego ziemniaki tluczone i fasolka na parze, na dzis powtorka tylko zamiast fasolki, surowka z kiszonej kapusty (dla mnie) i zjemy z pampuchami drozdzowymi na parze. jablecznik mi wyszedl obledny, na półkruchym ciescie, z szarej renety, taki najprawdziwszy,babciny, upieklam wczoraj raniutko, o 7 cieply na sniadanie szamalismy :)
grochowka tez za mna chodzi, robimy najczesciej na wedzonym zebereku, najpierw wywar,zeberko,ziele ang, lisc laurowy, pieprz,sol, potem dorzucam groch (nie luskany) namoczony przez noc w wodzie, gotuje okolo godziny, potem dorzucam groch luskany (robie pol na pol), gotuje do miekkosci, na koncu dodaje pokrojone w kostke marchewke (duzo), seler,pietruszke, a ziemniaki gotuje osobno i dorzucam na koncu. na koncu dorzucam tez przesmazona kielbaske/boczek (ale nie koniecznie), i doprawiam sola,pieprzem i majerankiem. ale powiem Wam, ze najlepsza grochowke robil moj s.p. dziadek, ktory cale zycie spedzil w wojsku, to byla prawdziwa grochowka wojskowa, gesta, na wedzonym boczku i z konserwa (taka z puszki), jak bylam mala to uwielbialam po prostu...
narobilam sobie ochoty na ta grochowke albo inna zimowa, gesta, esencjonalna zupe, ale mezul na diecie, wiec nie bede go katowac:) mamy na chwile obecna wczorajszy krem z brokulow, a w kolejce czeka dynia, wiec krem dyniowy i cos jeszcze dyniowego na dniach utworze:)
miłego poczatku tygodnia!
0
0