Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

link do poprzedniego wątku:

http://forum.trojmiasto.pl/Co-dzis-na-obiad-cz-34-Wakacyjna-t551617,1,310.html

widzę, że pustki, u nas w wątku, ja siedzę sama, mężulo w delegacji, wraca dziś w nocy:) ogarniam sprzątanie i zaległości zawodowe na kompie... obiadu nie robiłam, wszamałam kukurydzę -kolbę, z masełkiem, czosnkiem, solą morską i pietruszką i chłodnik ogórkowy:) na jutro polędwiczki wieprzowe pieczone w miodzie, ziołach, z gruszkami, zjemy pewnie z pieczonymi ziemniakami w łupinkach i sałatą z pomidorami i winegretem:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Ja tez mam kuchenkę indukcyjną, uważam że to naprawdę dobry wynalazek:-)
Używam garnków tefala, mam tez chyba jeden garnek Ambition, oraz jeszcze jeden, jakiejś mało znanej firmy.
Wszystkie działają bez zarzutu. Jestem zadowolona i mój małżonek też:-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Dziewczyny ja też mam indukcję - kupiłam komplet tefala ingenio- 3 garnki+dwie patelnie taki zestaw, co wszystko się chowa w jedno i zajmuje miejsce jednego garnka. Jestem mega z nich zadowolona bo zajmują mało miejsca, łatwo się myją i nic nie przywiera. Ale na indukcję pasują też zwykłe emaliowane garnki. Zasada jest taka, że musi się do nich magnes przyczepić. I tak do zup mam zwykłe, emaliowane duże gary. To samo do frytek - zwykły garnek za 6 zł z kauflandu:-)

A tak na marginesie napiszę że dziś wróciłam z pracy i było posprzątane, umyte naczynia (bo wciąż nie mamy naprawionej zmywarki) i czekał na mnie mój ulubiony drink:-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

My kupilismy taka malutka, 1palnikowa kuchenke indukcyjna(bo elektryczna grzeje jakby chciala, a nie mogla) na dzialke ;) jakos niedawno byly w Biedronce :) ale jeszcze nie probowalismy bo nie mamy garnkow ;) chce kupic garnek w Ikei - jeden, uniwersalny rozmiarowo, bo tam nie ma miejsca na kolejny komplet garow ;) a tez nie chce placic nie wiadomo ile za garnek na dzialke, do sporadycznego uzytku ;) (gotujemy na kuchence gazowej turystycznej 2palnikowej albo uzywamy halogena)
Ale nie mam kiedy podjechac do Ikei :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Ewelka pytałaś o garnki na kuchenkę elektryczną... na elektryczną powinno pasować większość zwykłych garnków, natomiast jesli masz elektryczną indukcyjną to musisz mieć specjanie dostosowane. Ja mam indukcje i musiałam kupić wszystkie nowe gary bo zadne mi nie działały. Kupiłam sobie zestaw ZELMERA w EURO AGD są naprawdę świetne, mam je 5 rok i wygladaja jak nowe, są bardzo ładne, całe srebrne ze szklanymi pokrywkami. Patelnie ma TEFALA też specjalne na indukcje. Słyszałam że garnki z Ikei działaja na indukcji, ale nie sprawdzałam:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Graszka u mnie tak samo... czasami jak sie wkurzę to sobie obiecuje ze idę do pracy, ale szybko przychodzi opamiętanie... he he w rzeczywistości to sobie bardzo cenie to że nic nie muszę... że mam na wszystko czas:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Graszka - tym razem nie bede dziekowac, bo moze tak zapeszalam? ;)
To prawda, ze trzeba walczyc. Ja grzecznie i cicho czekalam tydzien. Moja Mama i Maz prosili zebym nie robila afery ;) bo wiedza do czego jestem zdolna ;) dlatego poki co jeszcze grzecznie, ale namolnie (za Twoja rada) trzymam reke na pulsie ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Widzisz Agusiu, niestety trzeba umieć walczyć. To przykre, tak nie powinno być.
Twoja mama ma jeszcze cukrzycę, nadciśnienie, stan po zawale, alerge,
na dodatek serce dostało ostatnio "podpalić" przez wirusa który was zaatakował jakiś czas temu...
To sa choroby cywilizacyjne...a propo boleriozy, to choroba może ujawnić się nawet po 20 latach od ukąszenia zarażonego kleszcza.
W przypadku znacznego obniżenia odporności, wirus ten, uaktywnia się...
Ale mam nadzieję, że to nie jest to. Mam nadzieję, oraz szczerze życzę, aby twoja mama wyzdrowiała i nabrała sił:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Aniu - nie wiem czy sprawdzalu pod kątem boreliozy. W sumie nie widzialysmy zadnego kleszcza a juz tym bardziej rumienia.

Dzisiaj Mama dostala jakis dusznosci, zatkalo Jej nos itp. i okazalo sie ze ma uczulenie na antybiotyk. Teraz juz ma odstawione wszystkie antybiotyki (ogolnie tez mieli problem z dobraniem ze wzgledu na wiadome uczulenia i te ktore wyszly w praniu), bo mozliwe ze goraczki odejda po odstawieniu antybiotykow.

Poza tym rozmawialam z Pania Dr, powiedzialam wszystko co mi lezy na watrobie, co mysle o tygodniowym zwlekaniu z konsultacja kardiologiczna u pacjenta z obciazonym wywiadem, o odwlekaniu badan, o braku opisu rtg do teraz itd. I udalo sie na dzisiaj przelozyc TK ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Mamo b, wiesz co, czasami to tak tesknie żeby wrócić do pracy. Choćby na pół etatu,ale z drugiej strony cieszę się, że nie muszę nigdzie wstawać, za oknem deszcz i zawierucha--a ja w łóżeczku:-))-- o ile dzieci pozwolą:-)) Ja podobnie jak większość kobiet, nie mogłabym być tylko domu:-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Aniu i Graszko-----------obydwie nie możecie narzekać na brak zajęć w domu i ogrodzie przecież:))
Ja to pedantką nie jestem i nie sprzątałabym całymi dniami. Nie prasuję również za często. wiele ubrań mamy takich nie wymagajacych prasowania, mąż nie chodzi w koszulach na szczeście, a jak musi to sam sobie bigluje:))
Córa ma taki jazgot w ciuchach ze nie zdąrzyłabym wyprasować a już byłoby jak psu z gardła.

Ja podziwiam kobiety, ktore zajmują sie domem, dziećmi; tak po staroświecku i niemodnie teraz:))Ale mi sie to podoba:))choć sama bym nie wyrobiła bez pracy choćby na pół etatu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Dziewczyny, ja tez obecnie nie pracuję, jestem na macierzynskim, ale na brak zajęć nie narzekam:-))właśnie smaze naleśniki.
Mamo b- wypełniłam całą butelkę po soku tym olejem. Mój ulubiony to rzepakowy-- najzdrowszy.
Mamo b wyprobuj najpierw ten olej kujawski z czosnkiem i bazylią:-)))
Aniu, no nie masz lekko, a córka przez ten swój wegetarianizm, dokłada ci pracy. Pewnie jeszcze ci mówią--a co masz innego do roboty??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Witajcie dziewczyny:) dzisiaj widzę tematem dyżurnym małżonkowie:)
Ech ja to jestem na straconej pozycji ponieważ nie pracuję to wszystkie obowiązki w domu są na mojej głowie...:( przyzwyczaiłam się ale wkurza mnie to że nikt tego nie docenia... jak cos komuś powiem to zaraz słyszę.. a co ty masz do roboty...? fakt mam więcej czasu na zajmowanie sie domem niż koleżanki które pracuja ale też nie mogę powiedzieć że sie nudzę, co to to nie, a że jestem typem pedantki to czasami mam serdecznie dosyć bo cały dzień latam i coś robię, sprzątam, piorę, prasuję, gotuję... a im się wydaje że przecież siedzę w domu wiec mam czas... ech mimo że lubię zajmować się domem to czasami mam serdecznie dosyć roli niedocenianej służącej...:(
A na obiadek zrobiłam łososia z patelni grilowej, ziemniaki i pomidory z cebulką, dla młodej kotleciki z ciecierzycy. Ostatnio mój mąż ma jazdę na łososia, trzeci raz w tym tygodniu jemy:)
Wczoraj robiłam piersi w sosie słodko-kwaśnym Knora, młoda jadła ryż i kotlety z ciecierzycy, narobiłam jej na kilka dni:)
Agusiu aż nóż sie w kieszeni otwiera jak się czyta te szpitalne opisy... nie dość że człowiekowi nie znajdą co mu dolega to jeszcze złapie jakąś zarazę ze szpitala...:( Agusiu a sugerował ktoś może że Mama może mieć boreliozę? Bo moja koleżanka wylądowała w szpitalu ostatnio bo się zle czuła, miała jakieś dziwne objawy, gorączki jakieś, stawy i kości ja bolały co jakiś czas, no i okazało sie że ma boreliozę i to od dłuższego czasu z tym łaziła bo to nie daje jednoznacznych objawów ponoć:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Graszka mi się wydaje, że będzie pyszny. Ja robię oliwę z ususzoną papryczką chilli, rozmarynem i solą morską i też jest pyszna.

I przypomniałaś mi właśnie, że miałam robić taką z czosnkiem i bazylią:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Graszka-----------brzmi nieźle:) a jakiego oleju użyłaś ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Dziewczyny, kupiłam ostatnio w netto, olej kujawski z czosnkiem i bazylia.
Przyznał że zapach i smak przyjemny do potraw pieczonych, marynat czy surówki...
Postanowiłam zrobić własnej roboty olej ziołowy. Ciekawe czy będzie dobry:-))
Do szklanej butelki po soku rozpuszczalnym Łowicz, dodalam 4 pokrojone, w grube czacząstki czosnek, łyżeczkę suszonej bazylii, pol łyżeczki tymianku, pół łyż.oregano i tyle samo majeranku. Oprócz tego dwa ziarenka pieprzu, jedno ziarenko ziela angielskiego.
Hmmm, ciekawe czy dobre będzie:-))) tego dowiem się za dwa tygodnie, bo owinelam butelkę w ręcznik papierowy i na dwa tyg.schowalam do lodówki:-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Hehe Emi--------no to może ten typ tak ma:))a może to ta sama teściowa co?:]]]

Zeby nie było aż tak straszliwie, to mój też umie zrobić zakupy typu kup coś do jedzenia(nie wraca z piwem i chipsami jak mąż kumpeli).
też kupi płyn do naczyń czy proszek do prania.
Warzywa, owoce również. Tylko z reguły nie ma zbytniego pola do popisu, bo łazimy razem po zakupy.
A do mięsnego to lubie iść sama, bo mi marudzi za bardzo.

Kurze w pokoju wyciera zawsze, bo tego z kolei ja nie widzę:)))za to w łazience nic brudnego nie widzi;pp

Ale co do porządków w kuchni, to chętnie wypożyczyłabym M. od jagodzianki:)))

ps
pomimo tego wszystkiego to dobrze nam razem, jakoś sie docieramy---------tyyyyle lat:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

mamo b - mój tak samo, gra sobie u mamy na kompie, mama tylko nadskaku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

ech, dziewczyny, to ja mam za męża jakiegoś dinozaura albo kosmite, bo sam pranie wstawia zawsze, prasuje też, zakupy robi (płyn do naczyń, czy gąbki do zmywania, czy płyn do szkła itp środki wie kiedy kupić,bo się kończą, wie jakie i wie gdzie:), kuchnie sam ogarnia na błysk, zawsze po obiedzie, nie tylko zmywanie, ale wyszoruje palniki, czajnik, piekarnik, podłogę, blaty, szkło na ścianie, resztę domu też, ...aż mi wstyd, bo ja taka bałaganiara jestem (w sensie, ze na biurku w papierach mam zawsze wielki nieład, w kosmetykach itp tez), ale chyba dobrze się zgraliśmy, bo jakoś nam dobrze razem:) zresztą jakoś do początku się podzieliliśmy obowiązkami i jakoś tak wyszło, że jak ja nie lubię zmywać, to gotuję, mąż zmywa, jak nie lubię odkurzać, to sprzątam łazienkę, mężulo odkurzanie, podłogi, kurze itd.(bo nie lubi sprzątać łazienki:) no, może gotować nie za bardzo chce, bo zwyczajnie nie ma czasu, żeby się podszkolić (tak z pasja), ale np.sobotnie zakupy na rynku zawsze zrobi (ja zazwyczaj nie mogę, bo w pracy jestem), jak mówię, że robimy rosół, to sam wie jakie mięsko, i co do rosołu, jak mówie, że robimy pasztet tak samo itd itd, i strasznie się cieszę, że ogarnia to wszystko, bo chyba by mnie piorun trafił, gdyby było inaczej:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Tak Graszka masz rację.
Tylko dlaczego faceci robią tylko to co lubią z obowiązków, albo to, co im sie aktualnie chce, a nam kobietom czy sie chce czy nie, to mamy we krwi, że trzeba to zrobić??

Czy my wyssałyśmy z mlekiem matki takie zachowania a oni nie??

Ja myslę, ze to mamuski wychowują takich synków. Obowiązki typowo męskie np. rąbanie drew to ok, ale gotowanie czy sprzątanie to już nie.

Moja teściowa jak jej syn(mój m.) przyjeżdża do niej, to skacze nad nim naokoło, ze aż mdli. A mój M. np. pół niedzieli u niej gra na kompie:)))i na obiad trzeba wołami sciągać.
Jakby do mnie ktoś w gości przyjechał i grał na kompie to......ehhhhhhh ona wszystko dla synusia.....

Na szczęście niemoc mojego M.znika wraz z przyjazdem do Gdyni. I czy sie chce czy nie trzeba nam obojgu zapieprzać, jak napisała Graszka, bo nie zniosłabym żeby mi leżał, a ja na szmacie bym latała.

Tak wogole to nie mam źle, tylko nieraz mnie coś najdzie i muszę sie pożalić:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Tak, tak, właśnie mój mąż wychowywał się w takiej rodzinie, gdzie kobiety zajmowały się domem same. Niedawno nawet moja teściowa opowiadała jak to jej mama powtarzała: pamiętaj, możesz być zła jak nie wiem na męża, chora albo nie w humorze ale facet ma mieć zawsze ugotowane, posprzątane i uprane!
Szok, co?
Też mi pomaga ale są gorsze i lepsze okresy niestety.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Gotowanie - niby banalna sprawa .. ale jak sie nauczyc (38 odpowiedzi)

Witam Kuchareczki ... Moim problemem jest to że zupełnie nie potrafię gotować :( Zawsze obiady...

Sushi... (11 odpowiedzi)

Gdzie kupujecie rybę, żeby mieć pewność, że świeża? Przepisy też mile widziane, zwłaszcza z...

sokowirówka z Mango-ma ktoś? (3 odpowiedzi)

Witam Szukam opinii na temat sokowirówki Fitmix Livington za ok 500 zł dostępnej na mango. pl....