Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

link do poprzedniego wątku:

http://forum.trojmiasto.pl/Co-dzis-na-obiad-cz-34-Wakacyjna-t551617,1,310.html

widzę, że pustki, u nas w wątku, ja siedzę sama, mężulo w delegacji, wraca dziś w nocy:) ogarniam sprzątanie i zaległości zawodowe na kompie... obiadu nie robiłam, wszamałam kukurydzę -kolbę, z masełkiem, czosnkiem, solą morską i pietruszką i chłodnik ogórkowy:) na jutro polędwiczki wieprzowe pieczone w miodzie, ziołach, z gruszkami, zjemy pewnie z pieczonymi ziemniakami w łupinkach i sałatą z pomidorami i winegretem:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Dlatego uważam, że mężowie powinni być aktywni również w domu...
Mój mąż, to ogólnie się stara pomagać mi w wielu obowiązkach, ale jak jest sam (np.gdy jestem w pracy, szpitalu...) to juz mu się niezbyt chce:-)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Ha ha ha Emilio tak trochę jest...
Myślę, że jest to spowodowane tym, że od wieków pilnowaniem ogniska domowego, tudzież gotowanie, sprzątanie, opieką nad dziećmi zajmowała się kobieta. Dzisiaj są inne czasy. Jest podział obowiązków, gdyż tego nauczyły nas obecne czasy...
Niestety, wiele rodzin, aby mogły normalnie funkcjonować, muszą sie dostosować do realiów...ciagłe podwyżki cen, nie nie tylko żywności....
Opłacanie rachunków, kredytów, studiów itd... Zmusza do tego, ze oboje małżonków, musi pracować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

No właśnie - oni tego po prostu nie widzą...
I nie rozumieją, dlaczego się denerwujemy - taki to gatunek nierozumny hahah:-)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Cześć dziewczyny, jeżeli chodzi o mężów, to znam to uczucie, gdy człowiek wróci skonany z pracy, a w chacie wygląda jakby tornado przeszło...
Pamietam jak wrocilam z Ola ze szpitala dwie doby po cesarce, to po prostu wpadlam w szał...
Odłożyłam małą i zaczelam zamiatac, sprzątac ze stołu i szlochać przy tym...eee tam, wolę już sobie tego nie przypominać, bo się zaczynam denerwować.Mąż miał wolne gdy ja byłam w szpitalu, wiec kompletnie nie rozumiem dlaczego chociaż nie odkurzył??
Następnego dnia zjawiła się położna i powiedziała, ze miała tak samo i mam w ogóle olać to wszystko, bo jestem po operacji.
Ponadto facet rożni się od kobiety, i nie widzi nieporządku... Poprostu jak dziecko, trzeba wszystko im mówić, a najlepiej narysować...
A na obiad mam gulasz z wołowiny, buraczki i ziemniaki:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Oj Emila jak ja Cię rozumiem:)) Mój to bez gadania tylko ten obiad odgrzeje i po zakupy łazi no i zamiecie po kotach.
Jak pracuję do późna to często-gęsto rano pralke przygotowuję i myslisz, ze sam sie domyśli zeby włączyć? Trzeba zadzwonić i powiedzieć:pp
A pranie wisi dopuki sama go nie ściągnę-------nieraz tydzień potrafi tak wisieć i szlag mnie trafia i sie wściekam, a mój szanowny M. nie rozumie o co chodzi://I gada, ze tylko mam nerwa jak wracam. No i ze sie czepiam hehe
Faceci to wogóle niedomyślni są;p
Dzieci też://

Agusia----------trzymaj sie:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Dzięki Mama b :]

Póki co jestem spokojnie i grzecznie upierdliwa ;) Ale, że ogólnie jestem nerwus i narwaniec - to różnie może być ;) Dlatego na środowe spotkanie "face to face" z lekarką prowadzącą zabrałam mojego Wujka (Chrzestny, młodszy brat mojej Mamy, który oczywiście nawet nie wiedział, że Mama jest w szpitalu, bo Mu się nie pochwaliła) - coby w razie czego mnie hamował ;P
Poza tym Mama dostała od Niego i Jego Żony "o-pe-er" i zmieniła postawę ;P bo też mnie już do szału doprowadzała swoim nastawieniem bezwolnej kukiełki, której wszystko jedno... Teraz przynajmniej sama mówi o wyjściu.

Pierwsze rtg jeszcze na SORze nic nie wykazało. A to obstawialiśmy - bo akurat sąsiad z działki kilka dni wcześniej został karetką odwieziony z przystanku (gdzie stracił przytomność) na SOR do Wojewódzkiego. I po 15 godzinach stwierdzili jakieś kropelkowe zapalenie oskrzeli czy płuc :P też miał wysoką gorączkę(do 40'C). Dostał recepty na antybiotyki i wypuścili do domu. W ten pn już poszedł do pracy.

Zobaczymy jakie będą te dzisiejsze wyniki. Bo posiew poniedziałkowy nie wyszedł - zanieczyszczona próbka.

Właśnie przed chwilą dzwonił mój Mąż, że na pn zaplanowali tomograf. Szybcy są jak strusie pędziwiatry... Skoro przez prawie 2 tygodnie nie znaleźli przyczyny to dopiero teraz będą robić tomografię :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Aga - powodzenia i wytrwałości, brak słów na tą naszą służbę zdrowia:-(

Mamo b - ja Ciebie rozumiem. Mój co prawda zjada prawie wszystko ale też musi mieć to mięcho, na warzywa kręci mi nosem. Ale to wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie - jednego dnia zajada się czymś, za tydzień już mu to nie smakuje. Najbardziej się wkurzyłam, aż się popłakałam we wtorek. Mąż jest na zwolnieniu i cały dzień przespał. Wracam z pracy zmęczona jak cholera a w domu burdel, jakby tornado przeszło. Nawet miejsca w kuchni nie było, żeby obiad zrobić. No to z lekka ogarnęłam już wkurzona i zaczęłam ten obiad robić z myślą, że jeszcze muszę tyle w domu zrobić. No i stoję w tej kuchni nad garami, gorąco mi jak nie wiem. Weszłam na chwilę do pokoju a mąż z córką sobie leżą w łóżku i oglądają film! No szlag mnie trafił. Cały dzień siedzieli w domu, nic nie zrobili. Wiedzieli, że już zła jestem no zamiast szybko coś ogarnąć - położyli się a ja jak taka służąca - do sprzątania i do garów, chociaż jedyna po całym dniu pracy...
Nie zawsze tak jest ale muszę o wszystko się upominać i prosić bo inaczej jedno z drugim raczej nie pomyśli, że mama może być też zmęczona:-(
Sorry ale musiałam się wyżalić:-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Agusia--------kochana, wogóle nie zanudzasz. Po to masz też nas, by chociaż sie wygadać żeby ulżyło.

A tak nawiasem mówiąc to skandal, zeby z półpaśćcem leżeć na ogolnej sali. Przecież to zaraźliwe jest cholerstwo!!

Mój mąż też miał kiedyś takie zapalenie płuc, że wylądował w szpitalu na 2 tyg. Jedynym objawem był tak silny ból w klatce, że myslelismy ze ma zawał. Gorączkę dostał dopiero w szpitalu, kaszlu zero.
Jak lekarze doszli do tego, ze to zapal. płuc w wodą w płucach to podejrzewali takze zator, zawał ......tak że różnie to wygląda niestety.
Ale wybadany był od stóp do głów. nawet tomograf robili 2x, ekg 2x dziennie, usg 2x, rtg.
Wygląda na to ,że co szpital to inne praktyki.

Bądź upierdliwa i chodź do lekarzy. niech wiedzą ze maja coś robić. I że sie im patrzy na ręce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Jestem, podczytuję. Ale nie chce mi się zanudzać Was tym, że sytuacja bez zmian, dalej nic nie wiedzą, dalej gorączka powraca. Jeszcze raz robili rtg klatki(w środę Pani Dr wysłuchała jakieś "zgrzyty" ale kaszlu brak) i mocz na posiew, dziś wyniki. Poza tym dopuszczają możliwość wyklucia się półpaśca - czekają na wysypkę. Kobieta dwa łóżka dalej ma półpaśca... Jak zapytałam jak to możliwe, że leżą razem na sali (sąsiadka z półpaścem leżała w zakaźnym) - to Pani dr nie potrafi odpowiedzieć i to pytanie piwinnam skierować do lekarza, który tamtą panią przyjmował...
Gdyby nie gorączka, to Mama mogłaby wyjść. Dziś mija 13 dzień. Jeśli okaże się, że to półpasiec (i stąd ból pleców, przez który Mama w nocy nie może spać od 2nocy) to i tak może dostać wypis, z lekami antywirusowymi i przeciwbólowymi do brania w domu.

Ja już raczej przeszłam w stan zrezygnowania, pogodzenia się, że Mama szybko nie wyjdzie. Z drugiej strony zaczęłam być upierdliwa w stosunku do lekarzy(w tym tyg. dzwoniłam dwa razy i raz byłam, dziş znów będę osobiście) - dzwonię i pytam co i jak, co nowego, jakie badania, jakie podejrzenia, czy są jakieś konkrety. A co "jeśli".
Okazało się, że lekarka prowadząca to dziewczyna, z którą chodziłam do podstawówki(rok młodsza), byłyśmy razem w kółku muzycznym, tanecznym i sportowym ;)

Dzisiaj wyjątkowo jadę sama z Młodym(bo nie mam z Nim co zrobić) - bo Mama nie ma apetytu. Ale jak usłyszała jaką zupę gotuję - to by zjadła. No to zawieziemy ale musi wyjść do nas do wind, żebym z Młodym nie musiała wejść na oddział. Posiedzi z Nim chwilę, a ja podejdę do Pani Dr.

W środę na obiad były kotlety schabowe, ziemniaki i surówka z buraczków.

Wczoraj na działce pierogi chłopskie(upieczone na chrupiąco w halogenie) + sos majonezowo-śmietanowo-czosnkowy.

Dziś kalafiorowa z makaronem literkami (kupiłam w lidlu piramidki smaku do rosołu).
Później upiekę pałki z kurczaka, do tego ziemniaki i mizeria(nie wiem czy na dziś czy na jutro).

Ania - póki co mam szampon dla szczeniaków - przewertowałam fora o maltańczykach i shih tzu i patrzyłam jaki polecają. Stanęło na takim http://animalia.pl/produkt,8572,60,gottlieb-puppy-shampoo-szampon-dla-szczeniat-300ml.html i odżywka tej samej firmy, bo ponoć takich psiaków nie można czesać na sucho(spryskiwać wodą z odżywką), a czesać trzeba często ;) jak panna podrośnie to chyba przerzucę się na ten szampon dla białych psów.

Emi - gratuluję wygranej :) koniecznie zdaj relację jak to cudo się spisuje ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

A Aga to pewnie na działce jest.........
Też mam nadzieję ze wszystko u niej dobrze:)))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Cześć:)

My dziś zjemy na mieście. Planujemy większe zakupy zrobić po pracy i już nie będzie czasu ani chęci by coś upichcić.

Ja sie trochę zbuntowałam kulinarnie. Mój M. to nic nie lubi i już mnie to wkurzać zaczęło pożądnie. Z zup to tylko rosół, pomidorową i krupnik( jeden dzień), ewent. barszcz ukraiński....nawet by zjadł.
Tylko mięcho(w zwykłym sosie albo kotlet). Tylko surówki, no ewent. kalafior czy fasolkę, ale nie chce mu sie ugotować....itp(wraca półtora godz. wcześniej z pracy ode mnie).

Tak mnie to wczoraj zeźliło, że powiedziałam, że ma sobie sam gotować te gulasze w upał, albo dziabać buraki.;pp

Ja kupie sobie mrożonkę i ugotuję zupe jarzynową na jutro.
Kupię sobie cukinie i paprykę i zrobie sobie leczo.
I zupkę kukurydzianą ugotuję, i z fasolki szparagowej i wogole mam taką wenę na wege żarcie:)))np. kotleciki z kaszy z brokułami........

A mąż niech zje kanapki:)))a tak wogole to stwierdził, ze mu sie nie chce jeść i ewentualnie może zjeść na obiad mizerie:))))

No gorzej niż z trzyletnim niejadkiem Co?

Ze ja sie tyle lat dawałam jakoś tak urobić..........
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

U nas wczoraj zapowiadane kotlety z kalarepy+frytki. Dziś zapewne dokończymy frytki bo mąż za dużo zrobił. No i mam plan zrobić zupę z cukinii bo mnie natchnęłyście ale sama ją będę musiała zjeść...

Jagodzianko - nie wiem, kiedy mi go dostarczą ale jak już go wypróbuję to dam Ci znać, czy warto.

Coś się Aga nie odzywa, mam nadzieję że wszystko w porządku...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

emilia gartuluję wygranej,super ;-))

Na obiad dalszy ciąg zupy cukiniowej ,a dodatkowo zrobiłam sałatke taką ziemniaczaną ala z kiełbaską ;-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

tez sie zastanawiam nad tym mlultikukerem:) ale to jak już zdecydujemy sie na nowe mieszkanie i bedzie miejsce na kolejne sprzety:) mam nadzieje, ze na nowy rok juz bedziemy w nowym:)w starym, nawet po remoncie, jakos pomiescic sie nie mozemy,a że dzidzia w planach, chcemy jak najszybciej do 4 pok sie przeniesc:) dzis krem cukiniowy z grzankami ziołowymi, na kolację łosoś z brokułem i kartofelkami w łupinkach z koperkiem i masłem czosnkowym:) humor mam dobry, bo zakupilam sobie przy okazji zwykłych zakupów 3 pary butów:) (w deichmanie jest super promocja (za dwie pary w prom, tansza za pol ceny, za 3 pary w prom, najtansza za 1 zl)! a ze mam mega mała i chuda stope, ostatnie pary pasowaly jak ulal:) jutro reszta kremu cukiniowego, plus pieri kurczakowe grillowane z marynaty jogurtowo-ziołowo-czosnkowej i surówka z bialej młodej kapusty.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Emilia serdecznie gratulacje, super wygrana :)

u nas dziś na obiad kurczak pieczony, frytki i ogórki malosolne.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Dzięki:-)
Na portalach kulinarnych. Wstawiam tam przepisy i za to zbieram punkty. Punkty wymieniam na nagrody, np. karty do Ikei. Dodatkowo na tych portalach są ogłaszane przeróżne konkursy i wcale nie trzeba być jakimś mistrzem kuchni, żeby coś zgarnąć. Szczerze to raczej się dla nich liczy inwencja i zdjęcie bo przecież nie sprawdzą smaku kilkudziesięciu przepisów konkursowych. Najwięcej fajnych konkursów jest na gotujmy.pl.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Emilia-----------gratulacje wygranej:)))

A gdzie takie konkursy sa w necie?

ps. pochwal sie wierszykiem:)))

moim największym cudem w kuchni jest blender hihihihi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Graszko ja mam farta do konkursów. Dosyć często coś wygrywam, głównie w kulinarnych:-) A ten akurat to trzeba było napisać, dlaczego go chcesz i które funkcje podobają Ci się najbardziej. Napisałam wierszyk bo wierszyki to ja tworzę w pięć minut:-) Także się nie napracowałam. A uciecha ogromna bo jednak bym sobie takiego nie kupiła.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Siemka dziewczyny, słonecznie jest, choć nie tak duszno.
Emilio, a jak ci sie udalo wygrac takie cudo?? Oby sprzecik jak najszybciej trafil do twojego domu...tez bym sie cieszyla:-))))Niestety jednak nie mam szczescia jezeli chodzi o wygrywanie nagrod:-( pewnie dlatego bo malo probowalam:-) Jakies dwa lata temu udalo mi sie wygrac na stronie http://www.rossnet.pl krem do twarzy 40+ jakieś polskiej firmy, to go sprezentowalam koleżance z pracy...
Na obiad dziś robię gulasz wołowy+ kasza gryczana+ surówka z pora i jablka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Co dzisiaj na obiad? cz.35 Sierpniowa :)

Meggi witaj po urlopie:-)

U nas wczoraj był makaron z szynką, pomidorami, bazylią i parmezanem. Dziś będą kotlety z kalarepy bo kupiłam taką wielgachną. A do tego może frytki?

Muszę się pochwalić, że wygrałam multicookera phiilipsa. Już nie mogę się go doczekać - to podobno robi dżemy, jogurt, piecze, smaży, dusi itd. Jestem go strasznie ciekawa. Miała któraś z Was z nim styczność?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Gotowanie - niby banalna sprawa .. ale jak sie nauczyc (38 odpowiedzi)

Witam Kuchareczki ... Moim problemem jest to że zupełnie nie potrafię gotować :( Zawsze obiady...

Przedstawiciel Thermomix (70 odpowiedzi)

Szukam przedstawiciela thermomix z Gdańska. Ktoś zna??

Sushi... (11 odpowiedzi)

Gdzie kupujecie rybę, żeby mieć pewność, że świeża? Przepisy też mile widziane, zwłaszcza z...