Jestem, podczytuję. Ale nie chce mi się zanudzać Was tym, że sytuacja bez zmian, dalej nic nie wiedzą, dalej gorączka powraca. Jeszcze raz robili rtg klatki(w środę Pani Dr wysłuchała jakieś "zgrzyty" ale kaszlu brak) i mocz na posiew, dziś wyniki. Poza tym dopuszczają możliwość wyklucia się półpaśca - czekają na wysypkę. Kobieta dwa łóżka dalej ma półpaśca... Jak zapytałam jak to możliwe, że leżą razem na sali (sąsiadka z półpaścem leżała w zakaźnym) - to Pani dr nie potrafi odpowiedzieć i to pytanie piwinnam skierować do lekarza, który tamtą panią przyjmował...
Gdyby nie gorączka, to Mama mogłaby wyjść. Dziś mija 13 dzień. Jeśli okaże się, że to półpasiec (i stąd ból pleców, przez który Mama w nocy nie może spać od 2nocy) to i tak może dostać wypis, z lekami antywirusowymi i przeciwbólowymi do brania w domu.
Ja już raczej przeszłam w stan zrezygnowania, pogodzenia się, że Mama szybko nie wyjdzie. Z drugiej strony zaczęłam być upierdliwa w stosunku do lekarzy(w tym tyg. dzwoniłam dwa razy i raz byłam, dziş znów będę osobiście) - dzwonię i pytam co i jak, co nowego, jakie badania, jakie podejrzenia, czy są jakieś konkrety. A co "jeśli".
Okazało się, że lekarka prowadząca to dziewczyna, z którą chodziłam do podstawówki(rok młodsza), byłyśmy razem w kółku muzycznym, tanecznym i sportowym ;)
Dzisiaj wyjątkowo jadę sama z Młodym(bo nie mam z Nim co zrobić) - bo Mama nie ma apetytu. Ale jak usłyszała jaką zupę gotuję - to by zjadła. No to zawieziemy ale musi wyjść do nas do wind, żebym z Młodym nie musiała wejść na oddział. Posiedzi z Nim chwilę, a ja podejdę do Pani Dr.
W środę na obiad były kotlety schabowe, ziemniaki i surówka z buraczków.
Wczoraj na działce pierogi chłopskie(upieczone na chrupiąco w halogenie) + sos majonezowo-śmietanowo-czosnkowy.
Dziś kalafiorowa z makaronem literkami (kupiłam w lidlu piramidki smaku do rosołu).
Później upiekę pałki z kurczaka, do tego ziemniaki i mizeria(nie wiem czy na dziś czy na jutro).
Ania - póki co mam szampon dla szczeniaków - przewertowałam fora o maltańczykach i shih tzu i patrzyłam jaki polecają. Stanęło na takim
http://animalia.pl/produkt,8572,60,gottlieb-puppy-shampoo-szampon-dla-szczeniat-300ml.html i odżywka tej samej firmy, bo ponoć takich psiaków nie można czesać na sucho(spryskiwać wodą z odżywką), a czesać trzeba często ;) jak panna podrośnie to chyba przerzucę się na ten szampon dla białych psów.
Emi - gratuluję wygranej :) koniecznie zdaj relację jak to cudo się spisuje ;)