Co nieco o sklepie garmażeryjnym
A ja jestem mile zaskoczona sklepem Kirkora.To, że smaczne to jedno, ale jaka to wygoda kupować gotowe produkty tylko do wrzucenia na patelnię.Ale ostatnio nawet pani ekspedientka zaproponowała,że mogą mi na miejscu usmażyć dewolaje i już pyszne, cieplutkie zawożę do domu.Czy dla zaganianej kobitki nie jest to idealne rozwiązanie? Babeczki polecam to wszystkim!!! A jak sobie porównacie koszt zakupu z kosztem całego procesu od pójścia po zakup mięsa, obrobienia go, usmażenia,woda, gaz/prąd,no i czas na to wszystko poświęcony to wychodzi na to samo.I co jeszcze ciekawego (dla totalnie leniwych albo zapracowanych), z czym nie spotkałam się do tej pory w żadnym innym tego typu sklepie- można kupić już ugotowane ziemniaczki! Chwała Kirkorkowi za takie ułatwianie życia!:-)