Cytując za linkiem: "Matka pokrzywdzonej złożyła zawiadomienie w komendzie policji w Sopocie, a ta przekazała je do Kartuz. Jak ustalił nasz reporter - prokuratura zebrała dowody i skierowała sprawę do sądu rodzinnego i nieletnich w Kartuzach", więc sprawa albo zostanie umorzona "z powodu niskiej szkodliwości społecznej" bądź z innego błahego powodu bo pozwolę sobie założyć że p. Burmistrz zna się z sędziami i innymi członkami palestry na stopie nie tylko służbowej ale i towarzyskiej (przykładowo z oficjalnych bądź mniej oficjalnych uroczystości w powiecie) a więc znajomego syna nie skrzywdzą. A może sędzia/sędziowie mieszkają w gminie Żukowo? - co może rodzić konflikt interesów i daje podstawę do zakwestionowania obiektywizmu Sądu. W końcu Burmistrz gminy Żukowo to osoba publicznie znana i znów subiektywne odczucia Sędziów (tak, mogą też być negatywne) dają podstawę kwestionować obiektywizm Sądu.
Myślę że choćby z tych powodów, a zapewne są i inne, sprawa powinna być przekazana do innego Sądu Rodzinnego.
Tragiczne jest zachowanie Szkoły, ale przecież Dyrektor Szkoły i Burmistrz znają się, bo to się działo w Szkole która jest "podległa" pod tą gminę i tegoż Burmistrza.
Więc powstaje pytanie o odpowiedzialność Dyrekcji szkoły, Dyrektora który jest na zagranicznej wycieczce (to ta z tych 500zł nagrody?) , czemu nie podjął wystarczających środków do przerwania tej niedopuszczalnej sytuacji? Ze strachu? Z rutyny? Mam nadzieję że podobne pytania postawią przełożeni Dyrekcji Szkoły i Prokuratura wraz z Sądem.
Szczęściem w nieszczęściu jest to że dziewczyna miała wsparcie w rodzinie i nie skończyło się tragedią (tak jak miało to miejsce w innych szkołach).
Aj! Jeszcze taka smutna myśl się nasunęła: Niedaleko Żukowa, w Gdańsku w czasie finału WOŚP, stała się straszna tragedia. Wielu zapewniało że zgłasza sprzeciw do mowy nienawiści, młodzież (ciekawe czy i ta klasa) wyrażały sprzeciw i zapalała znicze dla p. Adamowicza, i co......???
12
1