Udają że 1 września nie nadejdzie? Żadnych info o rozpoczęciu. Tak się boją, że nie są w stanie nic napisac? Proponuję żeby szkole przejął prywatny organ i ogarnął ten balagan, a panikarzy zwolnić
Są tylko informacje o rozpoczęciu roku szkolnego - kto, gdzie, kiedy.
Ale informacji jak będą wyglądać zajęcia, czy "hybrydowo", czy tydzień/tydzień, czy jakieś strefy, maseczki, dezynfekcja rąk, zamknięte toalety czy cokolwiek, co się zmienia. Tego nie ma i chyba nie ma się czego spodziewać, bo szkoła pewnie nawet sama nie wie.
Wystarczy napisać na stronie szkoły.
Jak jakieś 500 osób zadzwoni i zapyta to rozumiem, że szkoła będzie każdemu z osobna odpowiadać?
Po plan lekcji też dzwonić?
Po co podawać godziny rozpoczęcia, też można zadzwonić przecież!
Pomijając - na stronie szkoły jest informacja, że podział klas jest wywieszony. Pytanie tylko jakich klas? 4? 1? 8? Nie dało się tego napisać na stronie? Płacicie komuś od słowa i oszczędzacie?
Zadzwoń do aurokowicza albo kopacz oni cię (po) informują To byli ministrowie, ty był Skandal i Hańba dla Polski bo jak mawiał sienkiewicz, w sowie i nie przyjaciele, to było państwo teoretyczne z papy i kamieni
Trochę racji masz. Mogliby podać jakiekolwiek informacje. Rodzice przecież w większości pracują i muszą się zorganizować. Nie każdy ma babcie, opiekunki itd.
To ze nauka w kl. I-III ma być na zmiany przeczytałem tylko tutaj na forum. Na stronie www i librusie cisza. O starszych synach nie wiemy nic.
A dzisiaj już wiemy że wszyscy mają na zmiany a autobus dalej jeździ jakby zmiany nie było. Moje dziecko ma lekcję na 12:50 a do szkoły przyjedzie przed 9. Czy kogoś to obchodzi? Tylko mnie i moje dziecko. Szkoła w tej sprawie nie kontaktuje się ani z gmina ani z przewoźnikiem, Pani kierownik oświaty wcale tego nie wie i chyba nie chce wiedzieć. Burmistrz też się tym nie przejmuje, sołtys też ma w nosie - nie ma chodnika, nie ma ścieżki rowerowej, nawet porządnego pobocza nie ma a do tego nie ma autobusu do szkoły w której uczy się 1400 osób. To zupełnie nikogo nie obchodzi. Zaczną się tym interesować jak dzieci w drodze do szkoły będą ginęły pod kołami samochodów. Niestety w naszym kraju potrzeba tragedii żeby zareagować w innych okolicznościach wszyscy uważają że jakoś to będzie bo musi być.
Mieszkam w Baninie już wystarczająco długo aby doczekać się dziecka na tyle samodzielnego, żeby sam już dojeżdżał do szkoły. I widzę co się dzieje na około wszyscy się rozwijają, wspierają mieszkańców tylko Banino daleko w polu(dosłownie i w przenośni ). Poza tym jakie to ma znaczenie kto jak długo tu mieszka. Fakt jest taki, że dzieci nie mają jak dotrzeć bezpiecznie do szkoły.
Sam się spakuj, podatki potrafia brać i jeszcze się chwalą ze maja największy przyrost zameldowanych mieszkańców! Dostosujcie ten autobus i zróbcie raz coś dla ludzi