Na temat Reala w Osowej mogłabym dużo złego napisać, ale wspomnę o najważniejszych sprawach:
- stare popsute wózki, w któe strach wsadzić małe dziecko,
- wózki na monety, coraz mniej spotykane,
- bardzo mało czynnych kas, co pewnie wynika z coraz mniejszej liczby klientów,
- różnice w cenie między ceną na półką a ceną w kasie, ale ten zabieg akurat stosuje większość hipermarketów
- nieświeże owoce i warzywa np. dnia 06.05.2013 kartonik w którym leżały ogórki gruntowe - wszystkie ogórki miękkie, łamiące się i nadpsute
- pomidory daktylowe w pojemniku plastikowym - w środku nadpsute
- kiepskiej jakości tekstylia typu pościel
- coraz mniejszy wybór
- nie ma stoisk takich jak np. w Leclercu "Gzella", świeżego pieczywa żytniego czy razowego

Na plus - doskonała lokalizacja, dlatego warto aby inne sklepy o nią powalczyły.
Kolejny plus to zachowanie kasjerek, nie rzucają artykułami, jak to się zdarza gdzie indziej.