Odezwał cię Krzyż, czatując niczym pająk na muszkę w pajęczynie. W dzieciństwie miałem sąsiada, który miał wrednego psa. Trzymał go za ogrodzeniem swojej posesji. Przechodnie byli rzez tego psa ciągle straszeni, obszczekiwani. Wraz z kolegami, robiliśmy sobie zabawę z tego psa. Stawaliśmy przy płocie czekając aż podbiegnie on z drugiej strony, po czym sikaliśmy na niego. Strugi ciepłej cieczy nie robiły na nim wrażenia, za to my mieliśmy ubaw. Ot, takie szczenięce zabawy. Dlaczego to wspominam? Bo ilekroć Krzyż zwany Crossem zabiera głos na forum, robi to jak ten pies sąsiada z mojego dzieciństwa. Poszczekuje znienacka, warczy, a lanie na niego, wprawdzie już nie tym co w dzieciństwie, a szkoda, nie robi na nim żadnego wrażenia. Można przypuszczać, że jest to niczym synaps, pobudzający jego płat czołowy. Szkoda, że nie ma na forum opcji szybkiego wklejania piktogramów, tzw emotikonek. Posłużył bym się taką, która wyglądała by jak siusiający chłopiec.
Acha, bo bym zapomniał. Przypominam Krzyżowi, że od czerwca nie będziesz musiał nosić maseczki. Chociaż nie zachęcam cię do tego. Nie ściągaj jej, po co straszyć ludzi i psy.
4
3