To skandal, że na dworcu nie ma udogodnień dostępnych od kilku dziesięcioleci jak wyświetlacze w przejściu i na peronach z informacją w jakim kierunku odjeżdża pociąg. Nigdzie w Europie nie czułam się tak zagubiona na dworcu kolejowym jak w moim rodzinnym mieście. Jedni się dziwią, że ludzie nie chcą się przesiadać korzystając z SKM i woleliby z lotniska dojechać bezpośrednio do Gdańska Głównego, ale gdybym miała wytłumaczyć komuś jak ma się przesiąść i być pewna, że nie pojedzie nie tam gdzie trzeba to nie wiedziałbym jak to zrobić. I do tego to zamieszanie z biletami, kolejki do kas, mnóstwo taryf, których zawiłości są znane chyba tylko autorom tych pomysłów. Żenada.
Ktoś chyba zapomniał, że podstawową rola dworca, jest sprawić, żeby podróżny bez problemu wsiadł we właściwy pociąg z dobrym biletem. Najem lokali handlowych to tylko dodatek.