Re: Czwarte dziecko - wy też wytykacie palcami?
Mam 3 dzieci, sami chłopcy. Pierwszego urodziłam 3 lata po ślubie, nie był planowany, ale nie mieliśmy nic przeciwko, że już pojawi się nasze pierwsze maleństwo. 2 lata później urodziłam drugiego syna, ten był już zaplanowany. Za kolejne dwa lata byłam w następnej ciąży, która była dla nas niespodzianką, zaszłam mimo stosowania antykoncepcji. Wczoraj dowiedziałam się, że będę miała czwarte dziecko. To już był szok, antykoncepcję stosuję od 6 tygodnia po porodzie, często też stosujemy prezerwatywy jako dodatkowy środek zapobiegawczy, no ale cóż, widocznie tak miało być. Przy trzecim dziecku lekarz powiedział mi, że nieraz tak jest, że kobieta jest bardzo płoną i nie potrzeba wiele aby począć dziecko. Widocznie ja jestem takim przypadkiem. Starsi synowie w chodzą do przedszkola, planowałam pochować najmłodszego do 3 lat i jego również zapisać do przedszkola, chciałam wrócić do pracy, plyeraz przesunęło się to w czasie. Mąż pracuje, dobrze zarabia, trochę ponad średnią krajową. Uczciwie opłacamy podatki. Niestety teraz jak ludzie dowiedzą się o kolejnej ciąży zacznie się gadanie, że na 500+ polecieliśmy i planowane emerytury dla matek 4 dzieci. Nie było tak i nie uważam aby normalna, świadoma i dojrzała kobieta zdecydowała się na tak liczną rodzinę tylko z powodu pieniędzy dawnych przez państwo. Kocham swoje dzieci, staram się aby niczego im nie zabrakło, ale opieką nad trójką jest ciężka, nie tyle fizycznie co psychicznie. Pomimo tego nie chcę usunąć tego czwartego maleństwa, dam radę z tą gromadką i podziwiam kobiety i mężczyzn, którzy również mają liczne potomstwo i dają im z siebie wszystko.
11
2