Czy golicie się do...ginekologa?
No właśnie, oto moje pytanie. Czy w dzisiejszych czasach, gdzie wśród młodych kobiet ciężko jest spotkać niewydepilowane nogi, czy pachy, rzeczą naturalną powinny być wydepilowane miejsca intymne szczególnie przed wizytą w gabinecie ginekologicznym? Pytam, bo ja tego nie robię, a zastanawiam się czy powinnam. Na innych forach dziewczyny pisały, że depilacja intymna jest oczywistą sprawą, bo włoski świadczyłyby o braku higieny. Teraz zastanawiam się, czy mój lekarz kiedykolwiek pomyślał o mnie jak o kobiecie niezadbanej. Czy lekarze ginekolodzy zarówno mężczyżni, jak i kobiety wogóle zwracają uwagę na to, czy pacjentka poddała się depilacji, czy nie. Dla mnie higiena polega na dokładnym umyciu się i czystej bieliżnie, ale może się mylę? Ciekawa jestem waszych opinii.