Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Witam, domyślam się, że tytuł wątku nie zachęca- brzmi wręcz banalnie, ale właśnie taki temat jest przedmiotem moich ostatnich rozmyślań. Często można spotkać się z opinią, że prawdziwa miłość trafia się nam tylko raz w życiu. Zgadzacie się z takim stwierdzeniem? Macie w tym przedmiocie jakieś doświadczenie?

"Gnębi" mnie pewna prywatna sprawa.. Otóż, jestem z moim narzeczonym 4 lata, za pół roku się pobierzemy- z ręką na sercu mogę stwierdzić, że tworzymy zgodną i zgraną parę, która się darzy ogromnym uczuciem. Często gęsto zdarzało nam się nawet usłyszeć, że takich par to ze świecą szukać, zatem można wyciągnąć wniosek, że naszemu związkowi niczego nie brakuje. Jednak pytanie klucz brzmi: a co ze starą miłością? Czy tworząc udany związek faktycznie da się "zapomnieć" o dawnej sympatii? Dla mnie mój narzeczony jest pierwszą miłością, więc nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Dla mojego Lubego jestem właśnie tą drugą miłością.. I właśnie czasami, gdy słyszę takie opinie, że kocha się w życiu tylko raz to gdzieś tam w sercu delikatnie mnie kłuje i przychodzą mi do głowy myśli w stylu: kurczę, to znaczy, że On nigdy nie pokocha mnie już tak mocno jak tamtą? Przykra sprawa. Zwłaszcza, że często przy tego typu opiniach zaznacza się, że ta pierwsza, młodzieńcza szalona miłość jest nie do "przebicia".

Mój Luby z poprzednią dziewczyną był prawie 4 lata- w ich związku się również układało, nawet do tego stopnia, że Mój Luby myślał, że się z tą dziewczyną ożeni w przyszłości. Tak się jednak nie stało, bo ona zapoznała kogoś innego, kto ją oczarował i po prostu odeszła- później tego trochę żałowała, ale to akurat nieistotne. Minusem tej sytuacji jest to, że to była dla mojego Lubego pierwsza, młodzieńcza miłość (był z nią od 18 do 22 roku życia), a dodatkowo to ona go zostawiła, zatem tym bardziej z takiej sytuacji gorzej się otrząsnąć.. I teraz kolejne pytanie klucz: czy po takim doświadczeniu można jeszcze pokochać na tyle mocno, aby całkowicie zapomnieć o przeszłości? Żeby przechodząc przez park już z inną dziewczyną przestać myśleć, że w tym parku spędzał fajne chwile z inną? Czy tańcząc do jakiejś piosenki z obecną dziewczyną nie odlatywać myślami, że kiedyś przy tej piosence się tańczyło z tą poprzednią? Czy udając się na wyprawę w góry możliwe jest nie przypominać sobie, że pare lat temu szło się tędy za rękę z inną?

Nie jestem w takiej sytuacji, więc nie mogę sobie wyobrazić czy człowiek po prostu tak może zapomnieć. Obecnie po tych 4 latach spędzonych z moim narzeczonym mam mnóstwo rzeczy, miejsc, które na tyle mocno kojarzą mi się z Nim i z chwilami, które z Nim spędziłam, że wręcz NIE WYOBRAŻAM sobie, abym mogła kiedyś być w takim miejscu i nie wspomnieć o Nim choćby przez chwilę. Pytanie tylko czy takie podejście charakteryzuje w większości kobiety, czy może większość mężczyzn ma tak samo? A może po prostu po zapoznaniu innej ważnej dla nas osoby o takich rzeczach z biegiem czasu się jednak zapomina? Niedoświadczona jestem w tej kwestii i dlatego tego nie ogarniam :)

Wiem, że może wydawać się to wszystko trywialne, a wręcz dziecinne, ale jeśli ktokolwiek chciałby podzielić się swoim doświadczeniem, spostrzeżeniami w tej materii to byłabym naprawdę wdzięczna.

Dobrze, że to forum jest anonimowe, bo trochę mi nawet wstyd, że w obliczy poważnych problemów z jakimi człowiek niekiedy spotyka się w życiu, ja zawracam sobie głowę taką błahostką :) Dla formalności dodam- nie mam 15 lat.. tylko 25, a mój narzeczony 29- czyli jak widać "dziecinne problemy" mogą pojawiać się niezależnie od wieku :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Kocha się tylko raz - a za kazdym razem inaczej :)

Nie znam Twojego lubego - zatem trudno mi stwierdzić, co mu siedzi w głowie.
Jesteście ze sobą 4 lata - czyli był wówczas po 3-letnie przerwie.
Zdążył się wyleczyć. Przynajmniej 99% facetów by się wyleczyło
A to, że zdarzać się Wam będą podobne (porównywalne) sytuacje.. no trudno. Jesli będzie z TObą prawdziwie - to nie będzie miało dla Niego żadnego znaczenia.
Powinnaś to sama wyczuć - czy w okreslonych sytuacjach budzą się w nim wspomnienia (nawet jeśli ich nie werbalizuje) czy nie.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Dzięki sadyl za wypowiedź- jakaś nadzieja zatem jest :) Jeśli chodzi o mojego Lubego to w żaden sposób nie dał mi odczuć, że ma jakieś sentymenty. Poruszałam z Nim kiedyś nawet podobny temat i powiedział, że "było, minęło, a nawet z perspektywy czasu widzi, że dobrze się stało". Miło było słyszeć takie słowa, ale z drugiej strony co innego miał mi powiedzieć? ;) Wiem, że jest mu ze mną dobrze- widzę to, zatem nie mam żadnych obaw, że mnie zostawi,bo będzie miał w głowie sentymenty. Chodzi mi jednak o to czy w takich sytuacjach ludzie będąc w nowych związkach po prostu wspominają często gęsto swoje "pierwsze miłości" przy różnych nadarzających się okazjach, czy też to tak nie działa i po prostu z czasem wspomnienia się zacierają i np. kiedyś ulubiona ławka staje się z czasem zwykłą ławką nie wzbudzającą emocji :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

U nas jest odwrotna sytuacja. Tzn. ja byla wcześniej z Kims 4 lata a póżniej poznałam mojego męża i jesteśmy ze soba już 8 lat. Moja pierwsza milość była wielka i ogromna. Jednak wiem, z biegiem czasu, że niedojrzała. Bywa czasem, że cos mi się przypomni jednak jest to dla mnie np. porównywalne do miłego wspomnienia z dzieciństwa niż do chwili westchnienia. Nie podchodze do tego z wielkimi emocjami. Bardzo kocham mojego męża i cały czas patrzę na Niego jak kiedyś na początku:) Zbudowalismy coś co kiedyś rozstając się z poprzednim partnerem myslalam, że jest już niemożliwe.
Więc ja nie wierzę, że prawdziwa miłość zdzrza się tylko raz. One poprostu się od siebie różnią.
Z tego co piszesz to Twój partner na pewno zapomniał o dawnej partnerce. Myślę, że gdyby było inaczej wyczułabys to. My kobiety mam 7 zmysł jeśli chodzi o te sprawy;)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1

Czy twoj partner w tym momencie chcialby zamienic cie na tamta partnerke, jesli nie to do ciebie zywi prawdziwe uczucie głębokie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Różnica wieku i doświadczenia predestynuje mnie, żeby nie dawać Ci rad "koleżeńskich" - ale wręcz "ojcowskie" :)
Fakt, że w ogóle zaczęłaś się nad tematem zastanawiać źle Wam wróży.
Powinnaś mieć do Niego bezgraniczne zaufanie - skoro nie masz podstaw do jego podważenia.
Zaczynając analizować związek - psujesz go.
Nie tylko kobiety mają intuicję.
Jeśli zaczniesz analizować zachowanie partnera w określonych sytuacjach - on to zauważy (chyba, że jest tępym tłumokiem).
A Wam nie jest potrzebny dystans ani analiza wzajemnych relacji - tylko ciepło. I nieważne ile osób przed Tobą dostawało kwiaty od Twojego Lubego. Teraz jesteś Ty dla Niego tą jedyną - i jeśli to normalny facet, to wszystko przed Tobą jest nieistotne.
Uwierz w to - i przestań sobie zaśmiecać głowę gdybaniem.

Chyba, że chcesz być do końca życia nieszczęśliwa.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Sadyl, jestes zajety?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

> Sadyl, jestes zajety?

Masz na mysli dzisiejszą noc czy moje życie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Twoje życie :-o
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Nie sądzę, aby to był temat do dyskusji na forum.
A jeśli interesuje Cię to prywatnie - możesz do mnie napisac lub zadzwonić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

oo :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Dziewczyno,troche dramatyzujesz, albo masz podstawy uwazac ze nie czuje do Ciebie takiego uczucia jak do ex albo robisz sobie sama problemy. Mój mąż miał żonę ja tez mialam poważne związki przed nim, i oczywiscie ze niektóre miejsca kojarzą się z pewnymi osobami, ale to nawet bez porpzednich związków tak jest, znajomi przyjaciele itp. to chyba normalne skoro ktos ma za sobą przeszłosc - skończ z tym mysleniem i rozkminianiem bo sobie związek rozwalisz bo wmówisz sobie ze Ciebie nei kocha jak tamtą, matko, po slubie zaczniesz mu przegladac poczte, komórkę bo bedziesz podejrzliwa i ciągle bedziesz szukac dziury w całym.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Po przeczytaniu wszystkiego mimowolnie się uśmiechnęłam- tak od ucha do ucha :)

Zacznę od tego, że za KAŻDE słowo na ten temat szczerze dziękuję. Fajnie jest poznać odczucia innych w tej kwestii- na tym zresztą mi zależy. Jednak jedna kwestia została niepoprawnie odebrana, a mianowicie nie szukam odpowiedzi na te pytania, bo widzę, że coś się w związku psuje, albo mam wątpliwości czy partner szczerze darzy mnie uczuciem. Rozumiem, że w sytuacjach, gdy partnerka z jakichś powodów staje się niepewna zaczyna szukać przyczyn m.in w przeszłości itp. W moim przypadku tak nie jest- już napisałam wcześniej, że w żaden sposób partner nie dał mi odczuć, że dawna kobieta ma jakiś wpływ na jego teraźniejszą sytuację. Sama swoim kobiecym zmysłem też tego nigdy nie odczułam, zatem TEN TEMAT nie ma realnego przełożenia na nasz związek. Nie jestem typem osoby toksycznej, która przeszukuje, przepytuje, a wręcz zadręcza swoimi urojonymi wizjami partnera. 3 lata byliśmy w związku na odległość, zatem dzięki temu nie wzbudza we mnie ani lęku, ani obawy, ani zazdrości nieobecność Lubego przez dłużej- nie siedzę wtedy w domu i nie snuję w głowie urojonych wizji, gdzie i z kim mógłby mnie zdradzić- po prostu ufam, że wszystko gra :) Od roku jednak mieszkam w tej samej miejscowości co mój Luby i może stąd też nasza mnie właśnie taka refleksja.. Takie luźne babskie rozmyślanie w stylu: pewnie nieraz chodził przez ten park z nią- ciekawe czy zdarza mu się to przypominać, gdy tędy idzie ;) Nie mniej jednak jest to jedynie ROZMYŚLANIE- nie katuję siebie tymi myślami, ani tym bardziej nie sieję zamętu w głowie Lubego :) Zaczęło mnie to po prostu zastanawiać jak to po prostu jest, gdy dzielisz z kimś życie przez spory okres czasu, potem jedno wielkie boom i zaczynasz dzielić to życie z kimś innym. Tak jak wspominałam- nie znam tego z autopsji, stąd może dlatego wydaje mi się to zagadkowe. Do tego dochodzą do człowieka mimowolnie różne informacje- radio, tv, internet- gdzie człowiek spotyka się z poglądem, że pierwsza miłość jest nie do zapomnienia, nie do przebicia... I wtedy siłą rzeczy prędzej czy później w człowieku budzi się myśl- cholender, przecież jestem tą drugą! Tzn., że mimo iż nam się świetnie układa oraz mimo iż nie mam "namacalnych" dowodów, że ex istnieje jeszcze w jego teraźniejszości to i tak ona będzie gdzieś tam zawsze w jego podświadomości? Więc albo to zabobon, albo zadziwiająca funkcja naszego umysłu :) Oczywiście, że szkoda, że jestem tą drugą, ale z drugiej strony nie dajmy się zwariować przeszłości :) Mnie interesuje tak naprawdę co nam w głowach siedzi w takich sytuacjach i jak to wszystko czysto teoretycznie działa- to wszystko :)

Nie mniej jednak dzięki za rady, abym się nie pogrążała w takich myślach- zdaję sobie sprawę z tego, że od niewinnych rozmyślać można się nieźle samemu nakręcić i potem już tylko krzyżyk na drogę. Wiem- mam wokół siebie kilka toksycznych związków i mniej więcej zdążyłam przekonać się w czym tak na dobrą sprawę tkwi problem. Jestem jednak przekonana, że mi to nie grozi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Ja rozmumiem Cię w pełni P. Czasem pytam męża o coś w podobny temacie, On mi odpowiada: "Jak Ci dobrze to nie wymyślaj". Sądzę, że takie jest właśnie myślenie męskie. Oni poprostu nie znają podwójnego dna i tym się kierują;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

pierwsza milosc jest najwazniejsza ,kocha sie tylko raz jest prawdziwe tylko wtedy gdy jestes w zwiazku z inna osobą a tamtą nadal widujesz i wolalabys byc z tamta,jesli natomiast jako nastolatka mialas chlopaka ,kochalas go , a pozniej poznalas kogos innego do ktergo zapalas uczuciem ,tamtego widujesz ale nie chcesz byc z nim to wtedy nie ma znaczenia ktora to jest milosc,
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Prawda jest taka jak czlowiek zakochuje sie pierwszy raz w wieku 13 lat to pozniej beda inne milosci( choć sa wyjątki),jesli jednak po 20 to prawdopodobnie uczucie bedzie mialo wieksze szanse przetrwania,mozna kilka razy kochac kogos innego,lecz bedzie to roznilo glebokoscia uczucia,chodzi o to żeby bedąc z tą trzecia ,czwartą osobą z kolei i poslubiając ją być pewnym ze nie zamienilo sie tej osoby na inna,jesli nie zamnienlabys tej osoby na zadna inna to nie ma znaczenia ile osob bylo przed nią,
jesli tesknisz za miloscia sprzed paru lat ,spotkaj sie z nia zeby sie przekonac czy to uczucie przetrwalo,czy byla ci pisana,bo moze sie okazac ze nadal ja kochasz trzeba to sprawdzic
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Odwróćmy kota ogonem:

Jestem młodym mężczyzną, któremu pierwszy związek nie wyszedł, ale oblizał rany i po jakimś czasie poznał Ciebie. Zakochał się bezgranicznie i jest z Tobą szczęśliwy.
Poprzedniej swej miłości nie zapomniał. Tak jak nie zapomina się swojego pierwszego samochodu :)
I czasami się przypominają jakieś wesołe albo dramatyczne sytuacje z nim związane. Ale to auto ma już innego właściciela albo jest przetopione na żyletki. A na pewno nie chciałbym znowu nim jeździć - bo obecne jest o niebo lepsze :)
Dosyć motoryzacyjnej analogii..

Ale i ja mam dylemat: dla Ciebie jestem pierwszym mężczyzną w życiu.
CO będzie, jak za jakiś czas opadną feromony i związek nam spowszednieje?
Czy Ty nie zaczniesz się zastanawiać jak to by mogło być z innym facetem? A może już się zastanawiasz - ale na razie jest Ci dobrze ze mną i nie zamierzasz tego zmieniać? Ale ten stan nie musi być trwały. Kiedyś możesz zacząć żałować, że całe swoje życie poświęciłaś jednej osobie, w minimalnym chocby stopniu nie próbując innych opcji.

JAK Ty mogłabyś mnie przekonać, ze moje obawy są bezpodstawne?

Póki nie zastanawiałem się nad tym - nie było problemu. Ale jak już ziarno zwątpienia zostało zasiane, to będzie kiełkowało.
Chyba, ze przestanę je karmić i samo uschnie.

I jeszcze jedno:
Nie czerp wiedzy o życiu z tv i kolorowych czasopism.
Przeżywaj je samodzielnie i gromadź własne doświadczenia.
TV i pisma są po to by ktoś je kupował (choćby jako nośnik reklamy) a nie po to, aby wzbogacać Twoje życie i czynić je lepszym.
Szczęśliwi ludzie nie szukają odpowiedzi na swoje pytania w mediach - zatem nie są targetem tego typu wydawnictw.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Ja też uważam, że kocha się inaczej i że nie prawdą jest że pierwsza miłość jest w jakimś stopniu lepsza od drugiej. Myślę, że pierwszą miłość wszyscy kojarzą z pewnym młodym wiekiem, w którym było dużo szaleństwa wynikającego z wieku. Ja potrafię kochać coraz mocniej im jestem starsza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

W połowie zgadza się z forumowiczem Sadylem z ostatniego postu. Jednak ta część o Motoryzacji jest okropnym porównaniem. FUJ:8
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Jeżeli mówimy o miłosciach w kategorii osi czasu to cóż, zawsze po 1 jest 2 i to jest dowieczne prawo natury ;) czas jest liniowy i nic na to nie poradzisz - ale jeżeli mówimy o dojrzałości uczucia to już nei ma chronologii i ta 3-cia z kolei może być ta "pierwszą" najwazniejsza.

Ja miałam kilka związków, męża poznałam jak miałam 17 lat, byliśmy razem pare miesięcy i szczeniackie zauroczenie się skończyło - potem mąż się ożenił, dziecko, rozstanie - bo to nie to...ja w tym czasie zdązyłam się kilka razy zakochać do nieporzytomnosci i przezyć wielkie rozczarowania, porażki a nawet głęboką depresję po jednym rozstaniu - spotkaliśmy się po przejściach oboje po czasie i się okazalo że to to....jesteśmy teraz 5 lat razem, i to że mamy taką a nie inną przeszłość tylko i wyłącznie nas utwierdza we włąsciwosci dokonanego wyboru - jak mówi sadyl - ja nei musze się zastanawiać jakby to było w innym związku - bo wiem :)

i też nigdy nie będę pierwsza, nie ze mną pierwsze dziecko, peirwsze usg, serduszko na mointorze, poród, pierwszy ślub...ale to nei o to chodzi - cala rodzina męża mi powtarzała i on sam, ze ten slub był zupełnie inny, bardziej świadomy itp...dziecko tez będzie świadome :) z wyboru...

To że z kimś ileś tam lat byl o niczym nie świadczy - a przez park to ja chodziłam z mamą na spacery i do dziś milo mi się kojarzą.

U nas jest też proste rozwiąznie, samo się zrobiło, wspólne zycie zaczeliśmy na zupełnie nieznanym gruncie dla nas obojga - może to było łatwiejsze dzięki temu
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Ja również myślę, że tak naprawdę kocha się tylko raz. Później kocha się na swój sposób.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

A mi się jednak wydaje...

Że każdy powinien znaleźć swoją definicję miłości, i nie starać się znaleźć odpowiedzi na siłę. Zbyt duża siła sugestii powoduje, że człowiek przestaje trzeźwo myśleć.

Na Twoim przypadku pierwszej miłości Twojego chłopaka, cokolwiek byś nie zrobiła, to to co On robił z jego pierwszą dziewczyną zawsze zostanie szczególne, a to jak ją spotka na pewno jakieś emocje wrócą. Jednak z reguły rozważamy wszystko z tej złej strony. Dla osoby, która rozważa to, czyt autor tematu, to wg Ciebie oczywiście to jego pierwsza miłość (sic!) czy jak tam sobie to tam wolisz. Jednak lepiej jak przemyślisz sobie co dla Ciebie jest miłością. Bo jeśli taka miłość jest jak wg Ciebie, że kochał tamtą dziewczynę to i nie wiesz czy może Cię kochać także no to wydaje mi się dość naciągane. Dlaczego? Bo jeśli można darzyć kogoś miłością wiele razy, to jaki w takim razie ma sens miłości? Czy przy związku 4 letnim, można powiedzieć, że się ludzie kochali? Owszem. A czy można powiedzieć, że między nimi była miłość? Owszem. Więc zastanów się czym dla Ciebie jest ta "miłość" Czy to, że ktoś jest z kimś długo, czy to, że ktoś się z kimś chce ożenić, mieć dzieci, czy dużo z tą osobą przeżył.

Niemniej jednak warto uważać, że miłość można przeżywać co 2 dni, w takim razie na pewno jakaś część wszystkich problemów gdzieś ucieka, gdyż dziś kocham ją, jutro następną ;)

Wątpliwości to najgorsze uczucie w związku, zabija całą frajdę :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Problem jest tylko wtedy gdy wolalbys byc z ta poprzednia(pierwsza miloscia)
jesli nie to nie ma zadnego problemu ktora z kolei to milosc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Kocha sie tylko raz prawdziwa miloscia reszta to mit
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Mówią że prawdziwa pierwsza miłość jest tą ostatnia... a tak w ogóle to miłość to wymysł kobiecej wyobraźni
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Tak.Kocha się tylko raz,swoje dziecko.Raz i po prostu,bezinteresownie,na zawsze,bezgranicznie! A reszta to fascynacja,zauroczenie.Być może jest tam gdzieś ktoś kto pokochał raz i prawdziwie,byc moze na zawsze,bo być moze poradził sobie z rytuną i codziennymi problemami,ale z rutyną radzimy sobie nawet przy zakochaniu bo przecież prawdziwa miłość,a zakochanie to co innego?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Zdaję się że ta osttania miłość byla tą prawdziwą
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Zgadzam się z Czekoladą.....kocha sie tylko raz ,ale dziecko.
Bezgranicznie i czasem ślepo.
Jeżeli chodzi o partnera ,każda miłość jest inna ....przelotna,młodzieńcza,
dojrzała,materialna .....w zależności od charakteru ,doświadczenia życiowego, czy wieku .

Skoro autorka wątku wie ,że poprzednia dziewczyna jej Lubego
żałuje decyzji , to najprawdopodobniej próbowała faceta odzyskać.
Sytuacja jak z sytuacji o doświadczonym,długoletnim małżeństwie.
Związek krzepnie, robi się stagnacja i łatwo poznając nową
osobę ,która się tobą interesuje ,wtedy często ulega
się złudzeniu ,że to ten.
Jednak po "przebudzeniu" taka kobieta zostaje sama.

Więc , autorko wątku Luby wybrał ciebie.
I tego się trzymaj
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Ja również nie jestem pierwszą miłością a on dla mnie tak. Na dodatek ostatnio dowiedziałam sie że jestem bardzo podobna do jego pierwszej miłości tylko charakter mam o wiele lepszy. I co ja mam teraz sobie myśleć?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Aż się wtrącę, choć temat gorący nie jest...

Uważam, że każdy z Nas ma indywidualne podejście do sprawy. Jesteśmy różnymi ludźmi z jedynymi w swoim rodzaju charakterami. Każdy przeżywa coś na swój sposób. Jednemu się udaje szybko zapomnieć o pierwszej miłości, inny ją długo trzyma w sercu (jak nie na całe życie)...
Wydaje mi się, że wszystko zależy od sytuacji jak się życie "po utracie" tej pierwszej wydawałoby się jedynej miłosci potoczy...

Jestem po rozwodzie prawie 9 lat...
"Te miejsca", "wakacje w tych samych miastach", czy też inne sytuacje kojarzone z "byłym" wracają niemal na każdym kroku...
Do tej pory nie znalazłam "drugiej" cudownej miłości. Być może moja "pierwsza miłość" nie traci na wartości, ponieważ trafiałam na "gorszych", a być może problem tkwi gdzieś głęboko w sercu...

Tkwię w przekonaniu, że" pierwsza miłość nie rdzewieje", tylko czemu jednostronnie?
Ehhh...
Pozdrawiam zakochanych!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

A dla mnie bardzo smutne jest to, co piszecie, że prawdziwie kocha się jedynie dziecko...
Ja mam męża, 2 miesiące temu urodziłam dziecko, i owszem, kocham je nad życie, ale to mężowi przysięgałam miłość, i to mąż ze mną zostanie, gdy dziecko odejdzie już do swojej miłości.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Tak, prawdziwie kocha sie TYLKO RAZ
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

A co robicie z pamiątkami po swoich dawnych miłościach? Zostawiacie, wyrzucacie? Przez okres trwania kilkuletniego związku takich rzeczy może się zebrać mnóstwo- zdjęcia, książki, ciuchy, zegarki, jakieś gadżety... Z jednej strony "szkoda" wyrzucić skoro służą tyle lat, ale z drugiej strony czy zakładanie codziennie do pracy zegarka,który dostało się 5 lat temu od swojej dawnej sympatii nie powoduje, że co jakiś czas wspomnienia/sentyment wracają?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

No to kup mu zegarek. Ew razem wybierzcie. Mysle ze faceci do takich rzeczy nie przywiazuja wagi od kogo to dostali. Mysmy ostatnio dopiero robiac przesiew w pluszakach wyrzucili miska od pierwszej milosci mojego . Wczesniej.jakos nie bylo okazji na taki oczywisty ruch. A byl z nia jakies 18 lat temu.

Nie uwazam ze kocha sie tylko raz jednak powinno byc tak ze terazniejszeuczucie jest mocniejsze od poprzedniego(bo dojrzalsze, pelniejsze itp)

Ale jezeli Ci przeszkadzaja te drobnostki pogadaj z nim.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

a co zrobić gdy pierwsza miłość jest mężem czy żoną? jedni chcieliby aby pierwsza miłość była tą jedyną, inni uważają że to niezdrowe. Ja mam tego "pecha" że jestem z moim przyszłym mężem 9 lat ( ślub nie jest dla nas ważny, przez te 9 lat, w tym 5 mieszkania razem mieliśmy większe problemy np moja poważna choroba, niżeli latanie i jaranie się bezowatą sukienką do ślubu ). Pytanie: czy to źle? ciężko stwierdzić czy to pierwsza miłość. Dojrzała? tak, pomimo, że nasz związek miał początek gdy miałam 16 lat. Wcześniejszy to szaleńcza, mlodzieńcza, wakacyjna "miłość pełna motylków w brzuchu ale i ogromnej niepewności. Mój tż to też motylki w brzuchu ale inne, i takie cudowne uczucie, że to ten. Po prostu to uczucie było i jest inne niż pozostałe.

Pomimo powiedziałabym młodego wieku mentalnie jesteśmy starymi ludźmi, zmęczonymi ciężkimi doświadczeniami. Naprawdę. Ale nie zamieniłabym tego uczucia na żadne inne tak jak i osoby który ze mną jest.

Jedni ludzie trafiają na siebie od razu, inni potrafią zmieniać partnerów i zakochać się po 10 romansie. Nie ma reguły. Ale tak jak było mówione każda miłość jest inna. Może mi tak łatwo pisać bo moj tż twierdzi po tylu latach dalej uparcie, że jak tylko mnie zobaczył wiedział, że będziemy razem i już więc żadne z nas nie ma takich dylematów :P
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

A jakie macie obecnie relacje ze swoimi ex miłostkami? Utrzymujecie kontakt? Umawiacie się na czasami na jakieś spotkanie? Wysyłacie sobie życzenia urodzinowe/świąteczne? Jak reagujecie, gdy spotykacie się przypadkiem na mieście z nimi i akurat obok Was jest wasza nowa miłość? Zapoznajecie je czy może tylko "cześć, cześć" i idziecie dalej?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

w sumie nie bo sie nie spotykamy nie mamy szans na to i byli milosciami 18-16 lat temu wiec to kupa czasu - brak komorek itp inne realia, ale jak sie spotkamy na ulicy teraz to czesc czesc, kiedys i pogadalismy

ale gdy widze moja pierwsza dziecinna platoniczna milosc to jestem w skowronkach - nie dlatego ze cos do niego czuje tylko dlatego ze mi sie przypominaja te wspolne cztery chwile ;)te skrempowanie, a ze to byl brat mojej szkolnej przyjaciółki, nasze mamy sie znaly to taki sentyment i mamy jako taki kontakt, pozatym zna sie z moim, i nie jedna imprezke wspolie zaliczylismy, moj z nim tez nie raz jak sie spotkali to gadali.

mój utrzymywal kontakt przez dluzszy czas z pierwsza miloscia ale czym wiecej czasu uplywalo tym zadszy, teraz juz chyba z 5lata nic sie nie odzywali do siebi, oprocz tego ze maja sie na facebooku,
a z jedna bylą ale nie miloscia mamy czesty kontakt bo sie hajtnela z jego kumplem wiec chcac nie chcac kontakt dosc bliski
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

up up up
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

mi się wydaje,że te pierwsze miłości były w naszej wcześniejszej młodości i kojarzą nam się z tamtymi , często beztroskimi trochę czasami, łatwiejszymi, z nostalgii czasem wracamy do tamtych czasów, tak żeby trochę cofnąć się w czasie ale tak naprawdę wcale byśmy z tymi osobami nie chciały w większości być, z jakieś przyczyny nie jesteśmy razem teraz.
Pisze z kobiecego punktu widzenia. Moja pierwsza miłość obecnie nie jest w moim typie, nie zwróciłabym na niego uwagi ale jak mi gdzieś mignie to widzę/ to trochę szukam w nim tego chłopaka sprzed lat. To silniejsze ode mnie. Mimo wszystko ciesze się,że mam teraz takiego męża jakiego mam. Sentyment pozostał i to wszystko.Nie żałuję niczego.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

moj maz mial 29 lat jak zaczelismy sie spotykac z bagazem zyciwym a zachowywalismy sie jak nastolatki na randkach i pomiędzy - nie rozumiem czemu sie stawia znak rownosci na mlodziencza-jedyna-pierwsza?
z perspektywy czasu wiem, ze moj maz jest moją jedyną i największą miloscią chodz nie pierwszą
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

dla mnie miłosci nie ma wcale to jest jakis wymysl, chemia itp. możesz ale nie musisz sie zakochac
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

labamba, to poczekaj aż Cię "trzepnie" ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

kocha się tyle razy ile sie zdązy w życiu zakochac ;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

up up up up
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Jerzyk a moze bys sprobowal tego outfitu ~:) cha cha cha...

http://www.youtube.com/watch?v=IsUsVbTj2AY
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy kocha się prawdziwie tylko raz?

Jeśli kochał prawdziwie, to pamiętać będzie zawsze i w sercu zakłuje na każde wspomnienie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Samodzielna nauka języka angielskiego - rady :) (154 odpowiedzi)

Hej :) Postanowiłam zacząć uczyć się języka angielskiego. Niestety finanse nie pozwalają na...

Nerwica i depresja - jak wyjść z tego stanu ??? (408 odpowiedzi)

Witam, Czy są osoby na forum,które zmagają lub zmagały się z nerwicą i depresją ???? Jak...

opinie o dr sylwia gulkowska (58 odpowiedzi)

Hej dziewczyny, okazało sie że dwie kreski na teście są więc umowilam sie na jutro do swissmedu...