Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Witajcie, mam pytanie do osób, które kupiły mieszkanie na kredyt: czy żałujecie, że wzięliście kredyt na mieszkanie? Dlaczego (nie)?
popieram tę opinię 39 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

A ty cwaniaku pewnie masz mieszkanko po babci albo masz super zarobki lub pracowałeś za granicą i sobie kupiłeś,ja nie miałam wyboru i musiałam wziąć kredyt,nie będę czekać na czyjąś śmierć albo na cud.Jakoś dajemy radę i nie żałujemy
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: Czy kto

a czy wiesz, że ta umowa jest sprzeczna z przepisami kc? bo możesz sobie siedzieć na tym wynajetym mieszkaniu nawet 3 lata...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

myślisz ze wszystkim mamusia i tatus przepisuje mieszkania
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

cały świat żyje na kredytach, mądralo ty
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

http://finanse.wp.pl/kat,1033715,opage,3,title,To-najlepszy-moment-na-zakup-wlasnego-mieszkania,wid,16174711,wiadomosc.html#opinie

Komentarze mowia same za siebie. Społeczeństwo nie jest takie gupie jak wam się wydaje
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

"Dwa - współczuję (umysłowo) osobom, dla których ważniejsze jest wbicie gwoździa czy pomalowanie ściany na swój kolor aniżeli wysłanie dziecka na kurs językowy czy na wakacje. Jakby nie liczyć, wynajem jest tańszy i daje swobodę przy utracie pracy. " - akurat w większości przypadków wynajem jest droższy, niż kupno na kredyt, więc na pewno w ten sposób nie poszalejesz z kursem językowym. No, chyba że mówimy o tej grupie osób, o której piszesz w 1 części postu - tacy pogardzą kamienicą i wielką płytą, bo muszą mieć "NOWE", więc koniecznie dużo droższe, tacy rzeczywiście lubią przepłacać. Zgadzam się też, że kredyt to strzał w kolano dla osób, które nie potrafią oszczędzać - ZAWSZE trzeba mieć rezerwę finansową chociażby na rok spłaty kredytu, w razie gdyby coś w życiu nie wyszło.
Strasznie chwalisz wynajem, ale nawet zakładając, że za wynajem zapłacisz tyle samo co za "pętlę" - co będzie, gdy przejdziesz na emeryturę? Emerytury w Polsce są bardzo niskie, mało którego emeryta stać chociażby na wynajem najmniejszej kawalerki. Ja jednak po 30 latach pętli na szyi wolałabym mieć już święty spokój zarówno z kredytem, jak i z opłatą za wynajem.
Dlatego póki co pompuję swoją "poduszkę finansową" i szykuję się do zakładania pętli ;)
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Wydaje mi się, że ktoś z adminów namieszał coś w bazie i zamienił wszystkie "wziąć" na "zabrać". Dam sobie rękę uciąć, że tekstów "zabrać kredyt" tu nie było.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Z częścią się zgodzę, z częścią nie.

Kredyty nie są dla ludzi biednych, ponadto kredyt na max. 10 w ostateczności 15 lat (jeżeli jest się lekarzem, prawnikiem, itp.) - jest dobrym rozwiązaniem o ile ma się poduszkę finansową i w miarę pewną sytuację zawodową (oczywiście nie ma czegoś takiego jak pewność w tych czasach, gdzie w imię zwiększenia zysku firmy z 584 na 598 milionów zwalnia się 500 osób - ale nie ma co ukrywać, że hr-owiec (bezproduktywne osoby, powiedziałbym wrzody), marketingowiec czy handlowiec mogą bardzo łatwo wylecieć bez względu na moment, lekarz będzie miał jednak komfort).

Kredyt w żadnym wypadku nie jest dla osób, które po jego zaciągnięciu przerzucają się z mięsa 97% na mięso 68%, kino/teatr zamieniają na film z Internetu, wyjście do knajpki na puszkę Żubra, wypisują dziecko z nauki niemieckiego, przestają jeździć na wakacje - (jedynym pozytywem "kryzysu" jest przerzucenie z auta na komunikację miejską, ale i tak nadal mamy wielu opornych, którzy wolą żreć wałówę, ale wciąż jeździć wypierdzianym Passatem). Wiele z tych osób (Polak nigdy nie przyzna się do błędu, a na osobę, która miała w przeszłości rację w doradzaniu po prostu się obrazi; nagle jak za dotknięciem różdżki nikomu nie wali na Szadółkach, nikt nie ma zacieków czy grzyba w nowym budownictwie, itp.) będzie iść w zaparte twierdząc, że "mi więcej nie potrzeba" (a to nic innego jak bezradność i ukrywana złość, znam wiele takich osób). Oszczędzanie na kulturze, nauce, rozrywce, poznawaniu świata zawsze wyjdzie bokiem, w najlepszym wypadku skończy się schamieniem i zburaczeniem.

Natomiast bawi mnie wiecznie maglowany argument o wbijaniu gwoździ na wynajmowanym - ktoś wyżej pisał o mieszkaniu w Gdyni, gdzie odpowiednie podejście skutkuje nawet kupowaniem przez właściciela mieszkania zmywarki ! Odpowiednie podejście zawsze się zwróci. Dwa - współczuję (umysłowo) osobom, dla których ważniejsze jest wbicie gwoździa czy pomalowanie ściany na swój kolor aniżeli wysłanie dziecka na kurs językowy czy na wakacje. Jakby nie liczyć, wynajem jest tańszy i daje swobodę przy utracie pracy.

Przejdźmy do najważniejszej kwestii - mając kredyt na 30 lat jesteś najlepszym pracownikiem - będziesz rozwijał dywan za szefem, aby tylko Cię nie wyrzucił. A jak już wyrzuci to pamiętaj, że sprzedaż mieszkania to obecnie kilka miesięcy (a bez obniżenia ceny rok), natomiast prawdopodobnie wciąż zostanie Ci do spłaty reszta kredytu, a pozostaniesz bez mieszkania. Wynajmując tracisz pracę / usuwa Cię właściciel - przenosisz się do klatki obok, dziecko nie musi zmieniać szkoły, a jeżeli tracisz pracę to wynajmujesz tam, gdzie pojawi się nowa propozycja, nie jesteś przykuty.

CZY KTOŚ ZAKREDYTOWANY ODPOWIE NA PYTANIE dlaczego Szwajcarom czy Niemcom nie spada z głowy korona z tytułu wynajmu, który jest w tych krajach najnormalniejszą praktyką ? I dziwnym trafem jeżdżą na wakacje kilka razy do roku, wydają na kulturę, rozrywkę. DLACZEGO POLAK MUSI MIEĆ SWOJE ? (błąd - banku) Żeby w początkowej fazie (tej bez grzybów, zacieków, odgłosów sąsiadki) walnąć bruderszafcika przy barku ze znajomym przy winku i pochwalić się meblami z Ikei ? A potem zęby w ścianę przez 30 lat. Czy te osoby zakładają, że będą wiecznie zdrowie ? Zdają sobie sprawę, że mieszkają w kraju, gdzie utrata pracy w wieku 40 lat skutkuje długotrwałym bezrobociem i de facto zmarnowaniem reszty życia ?

Polak widocznie będzie wiecznie taki jak zawsze był i jest - ponad stan, szabelka, lans. Niemiec ma w d*pie opinię środowiska (zresztą czegoś takiego jak krytyka za wynajem w tych krajach nie uświadczymy, to wymysł developerów i idiotów, których dało się ubrać w te kredyty), jeżeli w Hamburgu dadzą mu znacznie lepsze warunki pracy niż w Bremie, to przeniesie się do Hamburga, jeżeli straci pracę i centrum Monachium będzie za drogie, to przeniesie się na obrzeża Monachium - proste. Ale dla Polaka to ujma na honorze :D
popieram tę opinię 31 nie zgadzam się z tą opinią 9

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Czy slyszeliscie, aby ktos uzywal wyrazenia "zabrac kredyt"? Pierwszy raz sie z tym spotkalam, wydaje mi sie, ze wszystkie posty w ktorych to dziwaczne wyrazenie wystepuje sa pisane przez jedna i ta sama osobe.O
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy kto

"kici"....."Nieudane kredyty", z których nie uda się odzyskać banki powetują sobie m.in. np. wyższym oprocentowaniem dla pozostałych kredytobiorców.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Ja również tracę mieszkanie, komornik juz na nim siedzi. Miałam jakieś oszczędności 20 tys. na czarna godzine, ale znalazłam prace o polowe mniej płatna niż poprzednia. Pracodawcy mowią że mamy kryzys i nie mogą więcej dać. Szukałam czegoś bardziej płatnego, ale nie udało mi to się dotąd - niestety. Obecna pensja idzie na życie, a oszczędności w przeciągu roku się roztopiły i od pół roku nie mam z czego płacić za rate. Mieszkanie spłacam już 4 lata i nic nie zapowiadało się że nie będę mogła spłacać je dalej. Obecenie po licytacji mieszkania bedą musiała dalej spłacać kredyt, ponieważ pieniądze z licytacji nie pokryją wartości mieszkania na jaką zabrałam kredyt. Mieszkanie staniało o 35%. Wiec nie życze wam podobnej sytuacji, jak mi się przytrafiła ale nigdy nie można być pewnym że wszystko się potoczy po waszej myśli.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

My nie żałujemy, bo wzięliśmy kredyt "z głową", to znaczy stosunkowo niewielki w stosunku do zdolności kredytowej, nie na bardzo długi czas (a itak spłacamy jeszcze szybciej) i z ratą malejącą. Mieliśmy też duży wkład własny no i wybraliśmy kredyt z takimi warunkami, żeby były dla nas możliwie korzystne. Obydwoje pracujemy, rata kredytu niej est jakąś wielką częścią naszych dochodów, więc niczego nie musimy sobie odmawiać. No i mamy odłożoną rezerwę, więc w razie nieprzewidzianych wydatków, zmniejszenia dochodów itp mamy z czego przez jakiś czas spłacać.
Moglibyśmy wynajmować mieszkanie, tak jak przez kilka poprzednich lat i spokojnie zbierać dalej, żeby kupić całość za gotówkę ale jednak wzięcie kredytu naprawdę wychodziło nam w tej sytuacji taniej (a liczę tylko odsetki, nie spłatę kapitału). Poza tym, jak już ktoś napisał w Polsce wynajmuje się od osób prywatnych, które w każdej chwili mogą zmienić plany, co do mieszkania w którym mieszkasz i np postanowić je sprzedać, albo dać dziecku, które zakłada własną rodzinę. Ciężko w takiej sytuacji czuć się komfortowo i "u siebie". Nic niem można w takim mieszkaniu zrobić dla siebie, albo się nie opłaca, bo nie wiadomo, czy nie będzie się trzeba niedługo wynosić.
Co do kredytów to nie rozumiem, jak odpowiedzialni ludzie mogą brać go na granicy zdolności kredytowej i bez wkładu własnego.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 7

Re: Czy kto

w 100% się z tobą zgadzam. Cała ta szajką żeruje tylko na ludziach chcących się pokazać. Ja mam dziecko, i też myśle przezornie w ostatnich latach, nie jesteśmy niemcami którzy zarabiaja 4 razy tyle co my a mieszkania mają w tych samych cenach.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy kto

Możesz powiedzieć z jakiej racji Ci normalni maja pożniej placic, to jeśli kolega straciłby prace przed zabraniu kredytu, to dobrze że się nie zdecydował bo czasy są takie że nikt nie może być pewny pracy. A takie teksty z nieudacznikami, to tylko mogą pisać developerzy kótrych musimy wspierać z podatków (MDM) bo są tak zachłanni że bez pomocy rządu by sobie nie poradzili.Więc prosze Ciebie, abyś się ogarnał bo Polacy machać szabelką już nie mogą :)
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy kto

Brawo za decyzję, bo potem za nieudaczników, których przerosły możliwości płacą ci normalni, którzy potrafią zadbać o swoje finanse i nie mają problemów ze spłatą swoich zobowiązań.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 11

Re: Czy kto

Jak się ciesze że przeczytalem ten wątek, ponieważ planowałem zabrać kredyt hipoteczny jednak się wstrzymałem z zakupem a dzisiaj się dowiedziałem, że jest redukcja w firmie i niestety muszę szukać innej pracy. Myślę że trudno mi bedzie znaleść tak somo płata prace. Ale nie jest źle, bo zona ma prace i jakoś sobie damy rade, a z kredytem to bym sobie chyba włosy wyrwał albo jak w innych krajach skoczył z mostu.
Jeszcze raz dzieki chlopaki ,dziewczyny za rozjaśnienie umysłu, bo mi trudno było pojąc te zależności ekonomiczne i wżyciu bym nie pomysłał że kredyt przy rodzinie średnio zarabiającej się nie oplaca.
Pozdro jeszcze raz
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Czy kto

A wiesz że istnieje takie coś jak umowa kupna-najmu, i w niej ustalasz co i jak. Mozna również zawrzeć umowę bez okresu miesięcznego wypowiedzenia ze strony wynajmującego(np dajemy sobie okres ochrony 12 miesiecy). Ja nie miałem problemu że ktoś chciał mnie wyrzucic za pięć minut, nie żyje w stresie. A na swoim Ciesze się ze jesteś:) zapomnialeś dodać pętlowym bankowym:D. Ale jak ktoś wyzej napisał każdy ma rozum, i podejmuje decyzje mam nadzieje że swiadomie
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy ktoś żałuje zakupu mieszkania na kredyt?

Kupiliśmy z żoną 35 m2 (2 pokoiki, duży balkon, duża łazienka, widna kuchnia) w Gdyni na karwinach z myślą o wynajmie za 120 tys PLN - za gotówkę!!

Urządziliśmy łazienkę (kafle, kabina, pralka), kuchnię (kafle, kuchenka, lodówka, mebelki "na wymiar", sypialnię (łóżko, komody), zrobiliśmy "remont" odświeżający mieszkanie (gładzie, cyklinowanie parkietu, wykładziny) i daliśmy ogłoszenie na trojmiasto.pl.

Znaleźliśmy FANTASTYCZNYCH lokatorów. Po pierwsze byli mocno zdziwieni, że WSZYSTKO jest dokładnie tak jak w ogłoszeniu, żadnych ukrytych wad, żadnych przekłamań itp.

Dostali pełną swobodę w aranżacji mieszkania, mogą sobie wieszać na ścianach co chcą, mogą sobie robić tak naprawdę co im się żywnie podoba. Mieszkają u nas już drugi rok i NIGDY nie spóźnili się z zapłatą czynszu, mieszkanie jest czyściutkie, zadbane. Inną sprawą jest, że nie wtrącamy się niemalże w ogóle w to co się w tym mieszkaniu dzieje. Chcą obrazek na ścianę - proszę bardzo, chcą półeczkę ? voilea... chcą cośtam... no problem...

Zastanawiamy się, czy nie kupić im zmywarki ;-)

Można znaleźć "fajnych" lokatorów... ale też trzeba dać ludziom poczucie, że mieszkają "u siebie". Nam się chyba to udało...
popieram tę opinię 140 nie zgadzam się z tą opinią 17

Re: Czy kto

Co prawda nie mamy jeszcze podpisanego kredytu ale zdecydujemy się by dokończyć budowę. Strach jest bo 15 lat trzeba spłacać ale nie chcemy mieszkać u rodziców już.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Czy kto

ja nie, ponieważ wcześniej wynajmowałam i płaciłam tyle, że pokrywa to aktualną ratę + opłaty :)))
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3

Inne tematy z forum

Osiedle Hiszpańskie - opinie i oceny (2181 odpowiedzi)

Osiedle Hiszpańskie powstaje w południowej części Gdańska, pomiędzy potokami Kozackim i Oruńskim....

Nowa Pólnica (3 odpowiedzi)

Budynek powstaje w części dzielnicy Jasień, gdzie pod ręką jest rozwinięta infrastruktura, której...

Osiedle Przyjemne (14 odpowiedzi)

Osiedle Przyjemne powstaje w nowej, ale już rozbudowanej części Gdańska. W ostatnich latach...